Swoje spotkania wygrała Tucholanka, która awansowała na 3. lokatę w tabeli oraz Rawys Raciąż. Więcej tym razem było porażek. Krajna zgodnie z planem uległa liderowi Zawiszy, Gryf Piaseczno niespodziewanie okazał się słabszy od Dębu Potulice, a Myśliwiec został rozjechany przez Tartak Wudzyn.
GRYF PIASECZNO - DĄB POTULICE 1:3 (0:1)
Bramki: Kamil Pestka (53) – Michał Murach (26), Andrzej Moskwa (67), Patryk Jasiński (88).
GRYF: Szczygieł – Czerechowski, Bogdanowicz, S.Walaszek, Szydeł – Kuffel, Piechocki, Szmytkowski, Zapalski (46. K.Walaszek) – Dorosz (38. Dorosz), Pestka (65. Zwiefka).
- Na boisku spotkały się drużyny prezentujące wyrównany poziom, ale kolejny raz pokazaliśmy, że dużo gorzej gramy z rywalami, których powinniśmy spokojnie ogrywać – mówił po meczu trener Gryfa Vladimer Erkvania. – Nie potrafiliśmy dziś narzucić rywalowi naszego stylu gry, dużo było kopaniny i głupio traconych piłek. Dąb pod tym względem lepiej wyglądał i zasłużenie wywiózł z Sępólna trzy punkty. Kolejny raz widoczny był brak Kamila Jelińskiego, który nadal leczy uraz.
RAWYS CEO RACIĄŻ - VICTORIA NIEMCZ 4:1
Bramki: Tomasz Mocek 2 (29, 82), Adam Wera (18), Mateusz Pril (85) – Samobójcza (3).
RAWYS: Borzyszkowski - Malinowski, Pasiński (82. Falkowski), Wiligała (65. Scheffs) , M.Pril - Wera (75. Glazik), Domachowski (70. Linda), Rybacki, Lorbiecki, A.Pril – Mocek.
Mecz niespodziewanie rozpoczął się od gola dla gości, chociaż to miejscowi trafili do własnej siatki. Samobój wprowadził nieco nerwowości w grze Rawysa, ale wystarczył kwadrans, aby maszyna ruszyła. Wyrównał Wera w 18. min., a kilka chwil później gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Mocek. Po przerwie przewaga miejscowych była jeszcze wyraźniejsza, chociaż na kolejne gole trzeba było czekać dwa kwadranse. W końcu ponownie piłkę w siatce umieścił Mocek, a wynik meczu ustalił Pril.
KAMIONKA KAMIEŃ - VICTORIA KORONOWO 1:1 (0:1)
Bramki: Tomasz Mrugalski (90+4) – Paweł Górzyński (43).
KAMIONKA: Sowiński – Bukowski, Karpacz, Tusznio, B.Czapiewski (70. Kopaniarski) – T.Czapiewski, Strumiłło, Steinborn (60. Stryszyk), Chmarzyński (80. Babiżewski) – Nawrocki, Mrugalski.
Kamionka nie przypominała zespołu, który tak dobrze radził sobie na boisku w poprzednich spotkaniach. Na podmokłej płycie mało było efektownych zagrań, ale męskiej walki momentami było aż zanadto. Goście wyszli na prowadzenie strzelając bramkę do szatni. To spowodowało, że w drugiej odsłonie miejscowi ruszyli do szturmu, a że nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony Victorii, mnożyły się złośliwe faule. Ostatecznie sędzia aż 9 razy sięgał po żółte kartoniki i cud, że obie ekipy dograły mecz w komplecie. Gdy wydawało się, że Kamionka przegra pierwszy mecz w sezonie na własnym boisku, w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry faulowany w polu karnym był Stryszyk, a jedenastkę na gola zamienił Mrugalski.
TARTAK WUDZYN - MYŚLIWIEC GOSTYCYN 7:1 (1:1)
Bramki: Przemysław Janiszewski 2 (41, 52), Marcin Leśniewski 2 (62, 64), Artur Brzeziński (56), Paweł Januszkiewicz (58), Dariusz Filarecki (71) – Przemysław Wiśniewski (11).
MYŚLIWIEC: Karpiński - Fortuński, Kuligowski, Jarząbek, Reda - Wiśniewski, Jakusz - Gostomski (59. Kluska), Maciałek (65. Kasperek), Chmura - Karnowski, Kowalewski.
Takiego pogromu nikt nie oczekiwał i trudno go racjonalnie wytłumaczyć. Myśliwiec nawet prowadził w tym meczu po uderzeniu Wiśniewskiego. Gospodarze przeważali, ale do przerwy udało im się jedynie doprowadzić do wyrównania. To co wydarzyło się pomiędzy 52 a 64. min. spotkania pozostanie tajemnicą gości. W niecały kwadrans stracili pięć bramek, często w kuriozalnych okolicznościach.
GLKS OSIELSKO ŻOŁĘDOWO - TUCHOLANKA TUCHOLA 0:4 (0:1)
Bramki: Mirosław Ostrowski 2 (83, 89), Patryk Kaszczyszyn (22), Dominik Fierek (87).
TUCHOLANKA: Wojciechowski – Mateusz Kociński (80. Wolszleger), Pędowski, Słomiński (75. Woźniak), Babiński – M.Ostrowski, Bugaj, J.Ostrowski, Górka (60. Wiśniewski) – Michał Kociński, Kaszczyszyn (46. Fierek).
Wynik nie mówi wszystkiego o tym spotkaniu. Przez większość meczu trwała wyrównana walka. Obie jedenastki solidarnie przestrzeliły karnego, a przewaga gości uwidoczniła się tak naprawdę dopiero w końcowych minutach meczu, kiedy to miejscowi zmuszeni byli grać w dziesięciu. Trafienia Mirosława Ostrowskiego w 83 i 89. min. oraz Dominika Fierka (87) zapewniły Tucholance trzy punkty i powrót na 3. miejsce w tabeli.
SP ZAWISZA BYDGOSZCZ - KRAJNA SĘPÓLNO 4:0 (1:0)
Bramki: Adam Wiśniewski (35), Artur Cielasiński (58), Adrian Brzeziński (68), Patryk Bereza (87).
KRAJNA: Bryś - Hernik, Siekierka, Grajczyk, K.Mosek - T.Kaczmarek (Herman), Kozina, Łepek (Bonk), M.Mosek (M.Kaczmarek), Suchomski (Pastwik) - Dądela
Krajanie tanio skóry nie sprzedali w spotkaniu z liderem A-klasy. Zawiszanie długo nie mogli sobie poradzić z dobrze ustawionymi w defensywie podopiecznymi Henryka Zielinskiego. Dość powiedzieć, że pierwszy gol padł dopiero w 35. min. po rzucie wolnym, a na 2:0 gospodarze podwyższyli po rzucie karnym. Zawisza wygrał zasłużenie, ale goście z Sępólna pozostawili po sobie dobre wrażenie.
W ostatnim meczu 12. kolejki Fala Świekatowo 2:0 pokonała GLKS Dobrcz.
1. SP Zawisza Bydgoszcz 12 33 50-5
2. Fala Świekatowo 12 31 30-10
3. Tucholanka Tuchola 12 25 38-16
4. Kamionka Kamień 12 24 30-14
5. Rawys Raciąż 12 23 49-20
6. Krajna Sępólno 12 19 28-28
7. Victoria Koronowo 12 17 22-17
8. Osielsko Żołędowo 12 16 30-27
9. Dąb Potulice 12 12 23-40
10. Gryf Piaseczno 12 11 21-39
11. Victoria Niemcz 12 10 17-30
12. GLKS Dobrcz 12 9 14-39
13. Tartak Wudzyn 12 8 24-55
14. Myśliwiec Gostycyn 12 2 6-42
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?