Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miała być jatka, był mecz przyjaźni. KS Kawle - Krajna Sępólno

Piotr Pubanz
Czy to na pewno derby „podwyższonego ryzyka”?
Czy to na pewno derby „podwyższonego ryzyka”? Piotr Pubanz
Na te derby ostrzono sobie zęby od dawna. Los sprawił, że już w 3. kolejce A klasy doszło do rywalizacji „starej” Krajny, czyli KS Kawle z aktualnymi graczami tego klubu. Wynik 6:1 dla „Rekinów” jest chyba zbyt wysoki, jednak to co najważniejsze, mecz „podwyższonego ryzyka” okazał się potyczką dwóch ekip nastawionych do siebie przyjacielsko.

KS KAWLE – KRAJNA SĘPÓLNO 6:1 (2:0)
Bramki: Tomasz Mrugalski 3 (43, 59, 82), Krzysztof Zychla (35), Kamil Dankowski (85), Vladimer Erkvania (88) – Krystian Łodziński (67). KAWLE: Bąkowski – Kaczyński (80. Jasiek), Lipiński (75. Nowaczyk), Kosmela, Gburczyk – Dankowski, Erkvania, Musiał (55. Paliga), Migawa – Mrugalski, Zychla KRAJNA: Mrugalski – Słowiński, Paszylk, Papierowski (65. Suchomski), Stupałkowski – Twardy, Pastwik, Łodziński (88. Bonk), Mosek (55. Siekierka) - Czech, Kozina.

O konflikcie w Krajnie napisano już wszystko. Do teraz kibice tego klubu są podzieleni, dzieląc sympatię na oba zespoły, „nową” Krajnę i „starą” czyli obecnie KS Kawle. Po awansie tych ostatnich do A klasy, wielu wyrokowało, że podczas derbów dojdzie do prawdziwej rzezi, a trup na boisku ścielił będzie się gęsto. Teoretycznie „taki” mecz powinno oglądać kilkuset widzów, jednak na trybunach zasiadło ich ledwie 60.
Niestety, nikt w regionie nie chciał „przytulić” bezdomnego beniaminka, który z konieczności swoje mecze rozgrywać musi w odległych Potulicach. Ci, którzy zdecydowali się przebyć tych 56 kilometrów, z pewnością nie żałują, bo obie jedenastki stworzyły ciekawe widowisko, prowadzone w szybkim tempie. Wysoko wygrała „stara” Krajna, głównie dzięki swym indywidualnościom (Mrugalski, Zychla, Kosmela, Erkvania, Lipiński), o których „nowa” Krajna na razie może tylko pomarzyć. A co z rzezią, gęsto ścielącym się trupem? Nie było! Gracze obu drużyn pokazali, że są prawdziwymi piłkarzami, grającymi dla przyjemności z poszanowaniem rywala i jego kości.

Nie było więc żadnego złośliwego faulu i tylko jedna kartka (Papierowski). Często dochodziło natomiast do przeprosin za faule, dzielenia się wodą, wszak mecz rozgrywany był w tropikalnych warunkach, czy też szybkiej pomocy przy naciągnięciach i łapiących kurczach... Patrząc na biegających po boisku (w Potulicach!) i rywalizujących ze sobą graczy z Sępólna i okolic, na usta ciśnie się pytanie. Co ci piłkarze robią w A klasie? Połączone Krajny to minimum górna połówka ligi okręgowej, ale póki co kibice muszą emocjonować się walką w A klasie, bo wiele osób przedkłada swoje ambicje nad dobro sępoleńskiej piłki. - Ten wynik jest dla mnie tragedią – powiedział tuż po końcowym gwizdku sędziego trener Krajny Ireneusz Papierowski. – Po czwartym golu zespół całkowicie odpuścił, szkoda, bo na tak wysoką porażkę nie zasłużyliśmy. Co do samego meczu, to mogę stwierdzić, że na boisku grali dziś sami dżentelmeni. - Spodziewaliśmy się dziś ciężkiego meczu i tak też było, choć wynik może mówić co innego – mówił z kolei trener Kawli Sławomir Kosmela. – Po bardzo słabym w naszym wykonaniu meczu w Więcborku, ten również długo nam się nie układał. Co prawda wygraliśmy wysoko, ale gra jeszcze nie była taka, jaką preferujemy. Dziś doświadczenie było górą.

Trener Kosmela odniósł się też do wyjątkowości tego meczu. - Wielu liczyło dziś na wielką bitwę, że będziemy za wszelką cenę chcieli zemścić się na naszym niedawnym klubie – kontynuował szkoleniowiec. – Nie jesteśmy obrażeni na chłopaków, którzy grają aktualnie w Krajnie oraz na trenera Papierowskiego, a na zarząd tego klubu, który nadal tkwi w niezmienionym składzie i doprowadza do rozpadu piłki w Sępólnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto