Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna przekazał, że 24-letni Kamil D, który w poniedziałek 25 marca uciekał przed policją i jechał pod prąd autostradą A2 w Pruszkowie, trafi do aresztu. Tym samym sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie.
Mężczyzna spędzi w zakładzie zamkniętym trzy najbliższe miesiące.
Zarzuty dla 24-latka
Przypomnijmy, że we wtorek Kamil D. usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy policji. Miał dokonać tego poprzez podjęcie próby potrącenia ich pojazdem, którym uciekał, z niezatrzymaniem się do kontroli drogowej oraz prowadzeniem pojazdu mimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Zdaniem prokuratury, sprowadził także bezpośrednie zagrożenie katastrofą w ruchu lądowym oraz zagrożenie życia lub zdrowia dla pasażerów tego pojazdu.
Mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy, pobrano od niego krew do badań toksykologicznych.
Policyjny pościg, dachowanie i postrzelenie 15-latki
W poniedziałek krótko po północy policjanci z Pruszkowa przy wykorzystaniu sygnałów świetlnych i dźwiękowych chcieli zatrzymać do kontroli osobowego peugeota, który poruszał się ulicami miasta, nie zachowując prawidłowego toru jazdy. Kierowca nie reagował, a po zderzeniu z policyjnym radiowozem podjął się ucieczki. Jechał pod prąd i stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
W trakcie pościgu kilkukrotnie uderzył w radiowóz i zatrzymał swój pojazd dopiero na wysokości węzła A2. Gdy podbiegł do niego policjant, gwałtownie ruszył, usiłując potrącić funkcjonariusza. Drugi z policjantów wykorzystał broń służbową, oddając strzały w kierunku kół pojazdu. Nie powstrzymało to kierującego, który kontynuował ucieczkę, nie zważając na potrzebującą pomocy ranną pasażerkę. Kierowca ostatecznie w miejscowości Ożarów Mazowiecki stracił panowanie nad autem i dachował - przekazał w poniedziałek podkom. Jacek Wiśniewski.
Za kierownicą siedział 24-latek objęty zakazem prowadzenia pojazdów, wcześniej notowany m.in. za posiadanie środków odurzających oraz kierowanie w stanie nietrzeźwości. Okazało się, że w środku znajdowały się dwie nieletnie pasażerki: 17-latka, którą przekazano rodzicom oraz 15-latka, którą z raną postrzałową uda przewieziono do szpitala. Jej stan zdrowia nie zagraża życiu. Kierowca nie odniósł obrażeń.
Źródło: Warszawa Nasze Miasto / KSP / PAP
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?