Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartek Bonk ponownie pojedzie na Igrzyska

Piotr Pubanz
Piotr Pubanz
Po weekendowych mistrzostwach Polski w podnoszeniu ciężarów, które odbyły się w pobliskiej Mroczy, Zarząd Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów podjął decyzję, że w czteroosobowej reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Rio znajdzie się miejsce dla wychowanka Krajny Sępólno, obecnie zawodnika Budowlanych Opole Bartłomieja Bonka.

Działacze związkowi najwidoczniej zaufali utytułowanemu atlecie (medaliście IO z Londynu, mistrzowi Europy sprzed roku), że zdąży odbudować na czas formę, bowiem we wspomnianych mistrzostwach kraju Bartek zawiódł na całej linii, nie zaliczając żadnego podejścia w rwaniu. Mimo wpadki, sympatyczny sportowiec nie robił w piątkowy wieczór wielkiej tragedii ze swego występu.

- Co się stało? Nic się nie stało, na treningach moje dźwiganie wyglądało całkiem dobrze, więc pewny siebie wychodziłem na pomost – mówił po trzecim spalonym podejściu. – To był mój pierwszy występ po nieudanych mistrzostwach świata w Houston i po długim dochodzeniu do zdrowia po operacji biodra, jednak zadysponowany ciężar 180 kg normalnie nie powinien mi zrobić problemów. Chyba dziś nie było dnia, nic więcej nie mogę na ten temat powiedzieć. Bonk nie ukrywał, że przyjechał do Mroczy po medal i przepustkę na Igrzyska. - Gdyby wszystko poszło normalnie powinienem dziś 185 kg wyrwać i 220 kg podrzucić, czyli walczyłbym z Adrianem Zielińskim o wygranie tej wagi – realnie ocenił swoje możliwości atleta.

– Chciałem jeszcze wyjść na pomost, aby zaprezentować się w podrzucie, jednak na rozgrzewce przy wyciskaniu 200 kg pękł mi odcisk i automatycznie zabrakło mi motywacji do dalszej walki. Przyjąłem tę wpadkę jednak spokojnie. Muszę porozmawiać z trenerem kadry, zadecydujemy wspólnie co dalej, wiem, że nie wyrzucą mnie z grona kandydatów do występów w Rio, ale zdaję sobie sprawę, że potrzebuję startów na turniejach, nawet poza konkursem.

Wychowanka Krajny dopingowała w Mroczy głośna grupa kibiców z Sępólna, w tym kilkunastu dzieciaków ubranych w jednolite żółte koszulki. To oni najgłośniej krzyczeli, gdy ich idol wychodził na pomost. W nagrodę doczekali się wspólnego zdjęcia z mistrzem. - Pewnie, że to miłe jak kibice skandują moje imię – z uśmiechem mówił Bonk. – Myślałem, że ten doping da mi ósmy tytuł mistrzowski, jednak z każdym nieudanym podejściem, wiedziałem, że to nie będzie mój dzień. Ale nie poddaję się, Igrzyska są za przeszło 6 tygodni i wierzę, że w Rio będę w zupełnie innym nastroju niż tu w Mroczy. Jestem pewny, że całe Sępólno będzie ściskało za mnie kciuki.

Po nieudanym piątkowym starcie Bartek Bonk musiał aż do późnych wieczornych godzin w niedzielę czekać na dobre wieści. Właśnie wtedy trener kadry narodowej Ryszard Soćko podał nieoficjalny jeszcze skład reprezentacji Polski na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro. A znaleźli się w nim: Adrian i Tomasz Zielińscy (94 kg), Bartłomiej Bonk i Arkadiusz Michalski (105 kg). O tym kto będzie rezerwowym (Krzysztof Szramiak, Krzysztof Zwarycz, Daniel Dołęga) zadecyduje czwartkowy sprawdzian. W przypadku kobiet nazwisko jedynej Polki, która wyjedzie do Rio poznamy dzień później, po ostatnim sprawdzianie najlepszych krajowych zawodniczek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto