Chcą odwołać burmistrza Chojnic. Na konferencji Konfederacji mówiono o możliwym referendum

Marcin Wałdoch powiedział, że jeżeli Sejm zmieni ustawę o referendach lokalnych (zabiega o to poseł Kukiz-red.), to wystarczy m.in. 15-procentowa frekwencja przy urnach, by głosowanie było ważne.
Jeżeli zmiana wejdzie w życie, wnioskodawcy nie będą musieli zebrać 3 tys. 750 podpisów pod wnioskiem (10 proc. mieszkańców Chojnic mogących głosować), tylko 5 proc. i będą mieć na to pół roku, a nie dwa miesiące - jak jest teraz.
Finster przyznaje, że przez 23 lata zarządzania miastem "wyprodukował" też przeciwników - szacuje ich liczbę na 30 proc. głosujących. Policzył, że aż 9 tys. 200 chojniczan z tych, którzy głosowali na niego w pierwszych wyborach - już nie żyje.
Ale podaje też bieżące liczby. W tym roku aż 100 mln zł przeznaczone będzie na inwestycje. Rekordowa suma.

- Jeżeli zrobię inwestycje i zmienię miasto, dam szansę kolejne wybory komu innemu wygrać - zapowiada Arseniusz Finster. - Nie będę siedział bezproduktywnie.

Marcin Wałdoch podawał konkretne zarzuty, jak np. wydanie 6 mln zł na podgrzewaną murawę "Chojniczanki". Burmistrz kontrargumentuje, że za taką kwotę sprzedał działkę przy cmentarzu komunalnym. Było wypominanie działań z przeszłości i sporo o układzie, braku transparentności i kłamstwach władzy (ostatnie zamieszanie z wykształceniem wiceburmistrza).
- Wypowiedziano się o mnie, jakobym stworzył klikę, układ - komentuje Finster. - Tak, mam układ, który zawieram z mieszkańcami w czasie wyborów. Przedstawiam program wyborczy i to porozumienie - układ wykonuję w 100 proc.
Finster wymienia tu m.in. targowisko, ul. Winogronową i zdobycie 47 mln zł na na zachodnie obejście.
Właśnie o obejściu była mowa na konferencji Konfederacji. Wspomniano o protestach przeciw inwestycji. Burmistrz komentuje - protest jest niewielki i bez racji, bo od 50 lat wiadomo było, że obejście - droga klasy Z - powstanie.
1120 mieszkańców z terenu inwestycji otrzymało list. Burmistrz napisał, że 47 mln zł nie można odrzucić, a to porozumienie ponadpartyjne - 27 mln zł dał rząd (PiS), a 20 - marszałek (PO).