Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do szpitala w Chojnicach wożą chorych na Covid-19 z dwóch województw: pomorskiego i kujawsko-pomorskiego

Anna Klaman
Anna Klaman
Do szpitala w Chojnicach na oddział covidowy wożeni są pacjenci z dwóch województw: kujawsko-pomorskiego i pomorskiego
Do szpitala w Chojnicach na oddział covidowy wożeni są pacjenci z dwóch województw: kujawsko-pomorskiego i pomorskiego Pixaby.com
W Chojnicach z 48 łóżek covidowych 25 marca wolne były tylko dwa. Jak mówi nam Maciej Polasik, dyrektor szpitala w Chojnicach, szczęśliwie od poprzedniej soboty (20 marca) na oddział covidowy nie trafił nikt z powiatu chojnickiego: - Wożą do nas pacjentów z daleka, bo z Gdyni, Wejherowa i Bydgoszczy.

Zobacz wideo: Nowe objawy koronawirusa. To musisz wiedzieć!

- U nas jest ostatnio stabilnie. Odpukać - mówił 25 marca "Pomorskiej" Maciej Polasik, dyrektor szpitala w Chojnicach. - Gorzej jest na północy województwa pomorskiego. - My mamy teraz zajętych 46 łóżek na 48. Przywożą do nas chorych z innych miejscowości.

Czytaj także

Starosta Marek Szczepański informował natomiast, że podjęto decyzję o zwiększeniu covidowych łóżek w Chojnicach do 55.
Dyrektor Polasik dodaje, że jeżeli będzie potrzeba, to na neurologii jest "zapasik": - Mamy tam 20 łóżek, dziesięć można dołożyć.
To koordynatorzy na poziomie wojewódzkim decydują, gdzie są kierowani pacjenci. **Niestety, wielu hospitalizowanych w Chojnicach jest pod respiratorami. W 2020 r. kupiono 21 respiratorów - część sfinansowały samorządy, inne sam szpital, a niektóre są z Agencji Rezerw Materiałowych.

Czytaj także

- Jeżeli nadal ta fala Covid-u-19 będzie rosła, a ilość hospitalizowanych w skali kraju się zwiększać, to będziemy elastyczni - podkreśla starosta Szczepański. - To się odbywa po części kosztem pacjentów, choć dotąd nie zawiesiliśmy świadczeń ani zabiegów planowych. Jednak jeżeli trzeba będzie rozszerzać miejsca covidowe, to - mimo wszystko - będziemy te zabiegi przesuwać.
Szczepański podkreśla, że miejsce i infrastruktura nie są problemem.
Brakuje za to personelu. - Mamy wielu lekarzy, którzy są z zewnątrz. Nie są pracownikami szpitala, więc trudno przymusić ich, żeby pracowali na oddziale, który nie jest ich specjalnością - informuje starosta.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto