Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Druga edycja charytatywnego tucholskiego kalendarza – w listopadzie!

Radosław Osiński
Radosław Osiński
Motto tegorocznego kalendarza brzmi: „Pasja sprawia, że nie ma różnic”
Motto tegorocznego kalendarza brzmi: „Pasja sprawia, że nie ma różnic” Andrzej Drelich
Mimo ograniczeń wywołanych pandemią, zamysł wykonania drugiego już charytatywnego kalendarza wkracza w decydującą fazę. Co ważniejsze – pomysł, by zwrócić uwagę na potrzeby osób z zespołem Downa trafia na żyzną glebę.

Zacznijmy od początku – w ubiegłym roku kalendarz, gdzie równoprawnymi bohaterami byli motocykliści i podopieczni Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Tucholi z zespołem Downa okazał się hitem. Tym samym apetyt wzrósł. Nowy kalendarz powinien być jeszcze ciekawszy.

- I tak na pewno będzie, bo wszystkie sesje fotograficzne już za nami – relacjonuje Julita Majnert koordynatorka projektu. - Teraz czekamy tylko na wybór zdjęć przez autora Andrzeja Drelicha i ich obróbkę dla potrzeb wydawniczych.

Na każdym zdjęciu widać interakcję między bohaterami, radość ze wspólnego działania. Udział w takiej sesji był przeżyciem dla każdego dziecka. Wokół tegorocznej edycji jest mgiełka tajemnicy – do końca nie wiemy personalnie, kto oprócz podopiecznych ośrodka znajdzie się na zdjęciach. Wiemy jednak, że będą to sportowcy, szefowie instytucji, włodarze, muzycy. Jedno jest pewne – to ludzie z empatia i pasją, którą zarażają innych. Nie są to słowa bez pokrycia.

Podopieczni SOSW w Tucholi spełniają swe marzenia!

- Daniel, który dostał się na próbę grupy Postulat, już ćwiczy piosenkę, która jest naszym mottem – dodaje Julita.
Inni bohaterowie kalendarza, którzy trafili zdjęcia w towarzystwie tucholskich sportowców, dostali zaproszenie na treningi.

Jedna z dziewczynek – kolejna bohaterka kalendarza - zyskała od razu bezinteresowną pomoc jednej z chojnickich przychodni. Zapewniono jej bezpłatne leczenie, bo NFZ cofnął refundację wielu zabiegów
Życzliwość osób, którzy zetknęli się z ideą tworzenia kalendarza wychodzi już zatem poza jego ramy. To zresztą jest głównym celem wydania kalendarza – uświadomienie, że obok nas funkcjonują osoby, które wprawdzie mają nieco inny zestaw genów, ale takie same radości, emocje uczucia, plany i pasje. Kalendarz na pewno sprzeda się „na pniu” a dochód będzie spożytkowany z korzyścią dla bohaterów kalendarza i ich kolegów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto