- Rozpoczynamy nagrania z naszymi rozmówcami, ale szukamy kolejnych - informuje nas Sebastian Bartkowski, koordynator przedsięwzięcia.
Pierwsze relacje rodzin ofiar w Rudzkim Moście
Twórcy dokumentu mają już za sobą spory sukces. Dotarli do syna jednej z ofiar, a ten zaskoczył ich ogromem zebranych materiałów! - Ten pan zbierał te dokumenty: notatki, zdjęcia przez całe swe życie, uzbierało się tego trzy pokaźne tomy! - dodaje Bartkowski.
Jak dotąd, udało się także zrealizować przy użyciu kamery rozmowę z członkiem rodziny Kozińskich – kolejnej, którą dotknęła niemiecka zbrodnia. Nowych śladów jest więcej. Do unisławskich badaczy historii zgłosił się tez człowiek, który w dzieciństwie uczył się z młodym Niemcem. Okazuje się, że ojciec tego Niemca był jednym ze zbrodniarzy dokonujących egzekucji w Rudzkim Moście. Relacji zatem przybywa, te pierwsze sukcesy cieszą, lecz twórcy filmu wciąż mają niedosyt i głód wiedzy. Dlatego apelują o zgłaszanie się do nich tych osób, które jeszcze coś przechowują w swej pamięci. A może w postaci zapisków, zdjęć, dokumentów?
- Będziemy obecni podczas mszy odprawianej corocznie w pierwszą niedzielę września – zapewnia pan Sebastian. - Z tego miejsca też chcemy zaapelować o kontakt z nami.
[sc Zbrodnię w Rudzkim Moście zaplanowano[/sc]
Warto wspomnieć, że niemieccy najeźdźcy zajęli miasto już 2 września, a od 24 października wystąpiły mordy masowe, zorganizowane. Jedną z najbardziej ponurych stała się krwawa tragedia, która rozegrała się w Rudzkim Moście, gdzie z rąk oprawców, szczególnie paramilitarnej organizacji „Selbstchutz”, zginęło kilkuset Polaków. Dokładną liczbę trudno dzisiaj ustalić. Różne źródła podają jedynie przybliżone dane. Mordu dokonano w dniach 24, 27 i 30 października oraz 2, 6 i 10 listopada 1939 r.
Po wojnie zdołano ustalić i odkryć sześć zbiorowych mogił. Z protokołów ekshumacyjnych, sporządzonych w 1946 r. przez Sąd Grodzki w Tucholi pod kierunkiem prezesa sądu Alfonsa Ligmanna, wynika, że ofiar było 227. Ekshumacje rozpoczęto 6 listopada 1946 r. 19 listopada 1946 r. nastąpiła eksportacja zwłok na barkach tucholan z miejsca straceń w lesie w Rudzkim Moście na pl. Wolności w Tucholi.
W Chojnicach też szukają śladów zbrodni
Tragedia w Rudzkim Moście nie jest jedyną tego rodzaju. Także w Chojnicach na Polach Igielskich dochodziło do licznych egzekucji. I to przez całą II wojnę światową. Obecnie są tam prowadzone badania, które pozwolą potwierdzić liczne niemieckie zbrodnie wojenne.
W przeciwieństwie do działającego tam dr. Dawida Kobiałki, w Rudzkim Moście nie są prowadzone prace odkrywkowe. - To raczej domena IPN, poza tym jesteśmy zbyt daleko od Tucholi – wyjaśnia koordynator projektu w Rudzkim Moście.
Unisławscy badacze zdecydowali się na formę filmu dokumentalnego, bowiem obraz bardziej przemawia do odbiorców. Zrealizowali już podobny dokument o zbrodni w Chełmnie, a także w rodzinnym mieście.
Akcja prowadzona jest w ramach projektu „Społeczny Instytut Badań nad Zbrodnią Pomorską”, dofinansowanego z Narodowego Instytutu Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego z programu #FIO.
Osoby, które mogą podzielić się swą wiedzą, dokumentami, zdjęciami wspomnieniami mogą kontaktować się z autorami projektu.
Adres mailowy: [email protected], tel.793993981
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?