Filia szkoły w Kęsowie ma być zlikwidowana. Mieszkańcy Drożdzienicy krytykują tę decyzję

Sprawa wydaje się być już przesądzona, jakkolwiek radni gminy Kęsowo podjęli dopiero uchwałę o zamiarze likwidacji filialnej szkoły Kęsowie, zlokalizowanej w Drożdzienicy. Z jednej strony spora część mieszkańców wsi jest przyzwyczajona do sytuacji, gdy mała szkoła była na wyciągnięcie ręki. Samorząd gminy widzi tę sprawę inaczej i na tym tle od paru tygodni dochodzi do sporów.

- Spada przede wszystkim liczba uczących się tam dzieci - wyjaśnia Jagoda Has, wicewójt gminy Kęsowo. - Obecnie jest to zaledwie 16 dzieci: 6 w „zerówce”, i po pięcioro uczniów w klasach I i III.

Dla porównania - jeszcze w roku szkolnym 2005/2006 było ich 38 (wraz z klasami „0”), w 2011/2012 nawet 62, ale już w 2016/2017 tylko... 22.
Uczniów nie będzie więcej
Gminni urzędnicy sprawdzili też dane dotyczące urodzeń i pod tym względem Drożdzienica nie wypada najlepiej. -

Te dane nie pozostawiają nam złudzeń, uczniów nam nie przybędzie - dodaje wicewójt.

Odrębną sprawa są finanse. Utrzymanie niewielkiej szkoły to dla gminy ciężar a deficyt dotyczący budżetu oświatowego przekracza nawet milion złotych! Takie dane przedstawiał na forum powiatu Jan Przybysz, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty w Kęsowie a zarazem radny powiatowy. Te argumenty - demograficzne i finansowe trafiły do kuratorium oświaty, które wydało pozytywną opinię dotyczącą zamiaru likwidacji filialnej szkoły. Samorządowcy przywołują też inne argumenty przemawiające za tą trudną decyzją. Szkoła jest niewielka, nie posiada świetlicy ani porządnego zaplecza do prowadzenia zajęć z wychowania fizycznego. Taką infrastrukturę ma za to szkoła w Kęsowie. Tam mają trafić od 1 września 2020 roku dzieci, które dotychczas uczą się w Drożdzienicy.

- I tak zapewniamy dowóz młodzieży i dzieci do szkół, więc naszych uczniów z Drożdżenicy też będziemy dowozić.

Urzędnicy muszą też podjąć decyzje w sprawie nauczycieli. W budynku filii szkoły pozostanie przedszkole prowadzone przez lokalne stowarzyszenie.