Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Gostycyn. Urzędnicy zlokalizowali sprawcę dzikiego wysypiska!

Radosław Osiński
Radosław Osiński
Sprawcę dzikiego wysypiska zlokalizowano, teren został już uprzątnięty. Lecz problem pozostał
Sprawcę dzikiego wysypiska zlokalizowano, teren został już uprzątnięty. Lecz problem pozostał UG Gostycyn
Powracamy do sprawy dzikiego wysypiska, o którym informowaliśmy wczoraj (22.11). Już po raz piąty w tym roku pracownikom Urzędu Gminy w Gostycynie udało się zidentyfikować sprawców dzikiego wysypiska. Teraz pora na sankcje. Tylko czy będą one skuteczne?

Pracownicy Urzędu Gminy w Gostycynie przeprowadzili już w zeszłym tygodniu wizję lokalną, która pomoże ustalić "autora lub autorów" tej śmieciowej wystawy. Proceder opublikowano też na stronie internetowej gminy z groźbą, iż w poniedziałek zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec sprawców.
Sprawa o tyle jest dla urzędników niezrozumiała, gdyż niemal każdy mieszkaniec  systematycznie uiszcza opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi, a mimo to pozbywa się odpadów w taki sposób.

Słowa "mieszkaniec" nie używamy tutaj na wyrost ani przypadkowo. Od lutego br., w żadnym z 5 ujawnionych przypadków na terenie gminy Gostycyn nie można  było zdefiniować wytwórcę śmieci określanego mianem przyjezdnego. Przeciwnie – za każdym razem udało się dzięki różnym dokumentom „zaplątanym” w śmieciach zidentyfikować sprawców, jako dotyczył mieszkańców  gminy!  Tym razem jest identycznie - W nagromadzonych odpadach  odnaleziono dane osobowe dwóch  mieszkańców gminy.

- W poniedziałek 23 listopada śmieci zostały uprzątnięte – informuje Paweł Patoleta, inspektor ds. ochrony środowiska w gostycyńskim urzędzie gminy. W rękach wójta jest decyzja, czy będziemy ich karać, czy też ze względu na skomplikowany charakter sprawy podejdziemy do niej ugodowo.

W tym przypadku chodzi bowiem o… wzajemne złośliwości byłych partnerów! A że obydwoje są w trudnej sytuacji ekonomicznej, trudno egzekwować od nich kary pieniężne. Dodajmy, że że jeden z partnerów przyznał się do czynu i posprzątał. Gdyby tak się nie stało, w tym wypadku mogą być naliczone sankcje pieniężne nawet do 5 tysięcy złotych. - Ale taka kara sprawców nie odstrasza, bo w dotychczasowych przypadkach nie ma możliwości ze względu na ich status materialny jakkolwiek tej kary wyegzekwować – komentuje Patoleta. - Zamiennikiem tych kar bywa obowiązek pracy społecznej na rzecz gminy. Ale i z tym bywają kłopoty i więcej szkody niż pożytku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto