Jak pracował zarząd Województwa Kujawsko-Pomorskiego? Dwugłos radnych Katulski-Witkowski

W piątek, 27 maja, radnych Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego czeka sesja absolutoryjna. Najistotniejszym punktem będzie głosowanie w sprawie udzielenia wotum zaufania i absolutorium dla zarządu województwa. Zapytaliśmy dwóch radnych sejmiku okręgu nr 2, Jarosława Katulskiego z Koalicji Obywatelskiej i Marka Witkowskiego z Prawa i Sprawiedliwości o ocenę pracy, sukcesy i porażki zarządu w 2021 roku.

Zarządowi województwa kujawsko-pomorskiego należy się absolutorium. Bardzo dobrze oceniam jego działalność w ostatnim roku. Po pierwsze, najważniejsze, to jest zrealizowanie założeń budżetowych. Po drugie, doceniam olbrzymi wkład zarządu w walkę z Covidem. Realną walkę. Zarząd województwa uzyskał i przeznaczył znaczne środki na wspomożenie przedsiębiorców, szpitali, ale też obywateli, by skutecznie radzić sobie z pandemią.To oczywiście było wyzwanie finansowe, które wiązało się z dużymi kosztami i dużym wysiłkiem organizacyjnym. To zostało zauważone i docenione.

Wypowiadam się tu też już także jako lekarz, dyrektor szpitala. Sporo otrzymaliśmy jako szpitale - wcale nie marszałkowskie, czyli wojewódzkie, ale też powiatowe i miejskie z samorządu województwa. W związku z tym to jest duży plus, oczywiście poza skutecznym i sprawnym zrealizowaniem budżetu. Miniony rok był też trudny, także ze względu na rosnące koszty, co stanowiło wyzwanie budżetowe, ale radni, udzielając absolutorium, przede wszystkim oceniają, czy został zrealizowany budżet, który był założony i przyjęty. Budżet 2021 r. uchwalony przez Sejmik został zrealizowany. To jest najważniejsza rzecz, a wcale nie taka oczywista. Budżet może być też niezrealizowany. Mogą być na przykład niewydane pewne pieniądze, które powinny być wydane i jakieś inwestycje mogłyby być niezrealizowane. Albo może być przeciwnie - budżet mógłby zostać znacznie przekroczony i wtedy samorząd stałby w trudnej sytuacji finansowej. Ani jedna, ani druga sytuacja nie miała miejsca.

Województwo kujawsko-pomorskie wymaga zupełnie innego prowadzenia. Trzeba skupić się na konkretach. Za dużo pieniędzy wydawanych jest na coś, co nie przynosi konkretnej poprawy. W szczególności mam na myśli północ województwa pod względem infrastruktury drogowej i transportu publicznego. Pod tym względem nadal jesteśmy bardzo zaniedbanym terenem i odstajemy od innych regionów. Chociażby próby przywrócenia kolei w powiecie sępoleńskim [z Rządowego Programu Kolej Plus na trasie Chojnice-Sępólno-Więcbork-Koronowo-Bydgoszcz – przyp. aut]. Ta sprawa ma dwa oblicza. Po pierwsze, determinacja lokalnych samorządów, które musiałyby zrozumieć, a nie zrozumiały, że jest to jedyna szansa na poprawę transportu kolejowego na naszym terenie. Marszałek dawał określone pieniądze na prace projektowe, ale były one zbyt małe, by zachęcić samorządy lokalne do dołożenia się. Po drugie – sprawa finansowania. Rząd dawał ogromne środki – 85 procent – i to byłoby do przełknięcia jeszcze przy pewnej determinacji samorządów, od wojewódzkiego po lokalne, położone przy tej trasie. Inna rzecz jest taka, że trzeba by się zastanowić, kto miałby za te linie odpowiadać.

Przewozy regionalne, które dotujemy, tak naprawdę nie przynoszą poprawy. Wydaje mi się nieporozumieniem przy zamykaniu różnych linii albo niereaktywowaniu ich, że marszałek używa jako atrapy sukcesu to, że wzrośnie ilość kilometropociągów w regionie i to o ponad milion jednostek. Mamy wzmocnioną ilość kilometropociągów na trasach, które są już obsługiwane i które dotujemy, bo pociągi wożą „powietrze”, a nie uruchamiamy linii tam, gdzie nie ma ich w ogóle. To jest niespójne logicznie.

Udało się jednak w końcu zabezpieczyć w budżecie pieniądze na remont DW 241 od Mroczy w kierunku Więcborka, co bardzo mnie cieszy oraz DW 243 od ronda przed Mroczą do mostu w Drzewianowie w kierunku Bydgoszczy. To pierwszy po wielu latach przejaw poważnego myślenia o północno-zachodniej części regionu. To „pierwsza jaskółka”, która daje nadzieję na poprawę sytuacji. Mam jednak obawy, co do wykonania zapisów budżetowych. Uważam, że sam proces wdrażania niektórych inicjatyw, zapisów pozostawia wiele do życzenia. Jesteśmy za mało sprawni w ich realizacji. Będę głosował przeciwko.