Żaden to problem. Nowego komendanta można szybko awansować. Nie wydaje się też problemem fakt, że nowy jedzie do nas ze znacznie mniejszego od Bydgoszczy i niebędącego miastem wojewódzkim Radomia. Inspektor Gorczyński ma przecież pokierować policją w regionie, a nie w samej Bydgoszczy, od czego jest komendant miejski.
Zastanawiam się natomiast nad sensem przerzucania komendantów z jednej części Polski do drugiej - w tym wypadku jest to ponad 360 kilometrów. Domyślam się, że plusem takiego rozwiązania jest brak uwikłania nowego szefa w sieć powiązań zarówno wewnątrz swej służby, jak i na styku policji z lokalnymi politykami i urzędnikami. Z drugiej strony, komendant z Małopolski przerzucony na Pomorze przez dłuższy czas będzie się musiał adaptować w nowym miejscu nie tylko pracy, ale i życia prywatnego, uczyć specyfiki regionu oraz tego, ile są warci jego podwładni. Obyśmy trafili na pojętnego ucznia! Ale to dopiero po owocach poznamy.
Jak wyprać kurtkę puchową?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?