Morsowanie jest nie tylko modne, ale daje zdrowie i hartuje organizm

Zaczęło się w zeszłym roku w styczniu podczas imprezy charytatywnej dla Tomka Kozłowskiego. Wówczas wiele osób po raz pierwszy wskoczyło do lodowatej wody. Niektórym bakcyl został i powoli spotkania nad Jeziorem Wielkim Cekcyńskim stają się tradycją. - W zeszłym roku w styczniu po raz pierwszy wskoczyłam do lodowatej wody i potem jeszcze wielokrotnie kąpałam się. Spodobało mi się. Niestety, nie byłam jeszcze na morsowym spotkaniu w tym roku, czego bardzo żałuję - mówi Anna Toby z gminy Cekcyn.

Zawiązała się sekcja morsów działająca przy OSP w Cekcynie. Zarząd wydał pozwolenie. Kąpie się kilku strażaków, ale zapisują się i przekonują się powoli do morsowania osoby z zewnątrz. - Nasza sekcja raczkuje, ale powoli myślę, że przekona się coraz więcej osób. Co niedziela spotyka się około 15 osób - mówi Adam Chmara, strażak z OSP w Cekcynie. - Zapraszam, zimowe kąpiele dają pozytywną energię, przełamuje się własne słabości oraz uodparnia na choroby. Trzeba się jednak chociaż trochę przygotować, nie można tak po prostu wskoczyć do lodowatej wody. Chętnych zapraszam do mnie, udzielę rad. Na pewno niezbędna jest czapka, obuwie do wody i rękawiczki.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Cekcyńskie morsy przywitały nowy rok w wodzie, a najbliższe spotkanie jutro o godz. 15. W ten sposób chcą uczcić święto Trzech Króli. - Zapraszamy nad Jezioro Cekcyńskie. Kąpiemy się co niedziela o godz. 15. Mile widziane jest też kibicowanie - dodaje Chmara.

Przeczytaj także: tuchola.naszemiasto.pl

Pogoda na dzień (05.01.2017)  | KUJAWSKO-POMORSKIE