Ostatnio także pandemia obnażyła, z jakimi problemami boryka się szpital. W 2020 r. wielokrotnie wzrosły wydatki na ochronę indywidualną i środki dezynfekcyjne. Niektóre rodzaje środków zdrożały wiosną tamtego roku stukrotnie i dopiero stopniowo ich ceny wracały do normalności.
Na środki ochrony osobistej szpital wydał wówczas 1 mln 600 tys. zł. Na szczęście spółka, jak i inne szpitale, uzyskała pomoc rzeczową i finansową od prywatnych darczyńców, fundacji samorządów - głównie Powiatu Tucholskiego i rządową.
Szpital poniósł wówczas też koszt 300 tys. zł na dostosowanie oddziału internistycznego na utworzenie zakaźnej izby przyjęć - pacjenci internistyczni trafiali na inne oddziały.
- Nic nie wskazuje, że po pandemii sytuacja Szpitala Tucholskiego się poprawi, a wręcz przeciwnie - ocenia Jarosław Katulski, prezes Szpitala Tucholskiego. - Według raportu OECD w Polsce jest najmniejsza ilość lekarzy na 1 tys. 999 mieszkańców w Unii Europejskiej. Luka pokoleniowa wśród lekarzy jest palącym problemem szczególnie w szpitalach powiatowych, ponieważ absolwenci niechętnie podejmują w nich specjalizację. Jeszcze większe trudności czekają nas z personelem pielęgniarskim.
W szpitalach chcą więcej zarabiać...
Katulski podkreśla, że atrakcyjność finansowa zawodu jest niska, a starzenie się kadry w najbliższych latach spowoduje zapaść systemu. Wieszczy też, że personel przemęczony pracą w trakcie pandemii, po jej wygaśnięciu lub znacznym zmniejszeniu, postanowi już definitywnie przejść na emerytury. Do tego w obu tych zawodach istnieje drenaż do bogatych krajów Unii, któremu trudno zapobiec.
Oczekiwania płacowe są duże, często przekraczają możliwości finansowe szpitali powiatowych.
- Jedną z głównych przyczyn pogarszającej się sytuacji finansowej szpitali powiatowych są decyzje o wzroście płac pracowników medycznych - skądinąd słuszne, podejmowane jednak bez rekompensaty ich skutków finansowych - stwierdza prezes Katulski. - W efekcie koszty wynagrodzeń w szpitalach przekraczają 70 proc. przychodów. Wszystko wskazuje na to, że po pandemii będziemy świadkami zamykania lub przekształcania szpitali.
Według szacunków wycena świadczeń medycznych powinna wzrosnąć o 15 proc., tymczasem na oddziałach wewnętrznych i chirurgicznych ma zostać zwiększona od 2,5 do 3 proc. Katulski podkreśla, że jest tak w sytuacji, gdy starzeje się społeczeństwo i coraz więcej osób wymaga hospitalizacji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?