Powiat tucholski przełamał impas w konkursie na dyrektora w „Nowodworku”

Przez wiele tygodni w powiecie w tej sprawie panował impas. Dotychczasowa dyrektor szkoły Urszula Piotrowska po 20 latach pracy w liceum zrezygnowała ze stanowiska, jej zastępca Wojciech Ziółkowski - również. Obydwoje pełnią swe obowiązki z do końca sierpnia, jednak kierowanie szkoła musi przebiegać płynnie. W tej sytuacji powiat tucholski był zobowiązany zorganizować konkurs na dyrektorskie stanowisko. Oferty miały spływać do 2 lipca.

- Niestety nie udało się go rozstrzygnąć, bo otrzymaliśmy tylko jedno zgłoszenie, nie spełniające warunków formalnych – wyjaśnia Zenon Poturalski, wicestarosta tucholski.

Gwoli ścisłości – jedyna oferta w konkursie pochodziła od nauczyciela z Przechlewa w powiecie człuchowskim.

Zgłoszenie przyszło z Sępólna

Rada pedagogiczna tucholskiego „Nowodworka” spośród swego grona również nie wyłoniła kandydata. Tu także na przeszkodzie stanęły wymogi formalne. Dyrektor bowiem musi przejść specjalne kurs do zarządzania oświatą, mile widziane byłyby tez studia podyplomowe z tej dziedziny. Ale nikt z nauczycieli takowych kompetencji nie zdobył. Urzędnicy starostwa jednak nie złożyli broni.

Chęć pełnienia obowiązków dyrektora zadeklarowała Mariola Cyganek z Sępólna Krajeńskiego. To osoba z dużym doświadczeniem zawodowym - od 30 lat pracuje w oświacie. Ma doświadczenie w zarządzaniu, była bowiem także dyrektorem Kujawsko-Pomorskiego Centrum Edukacji Nauczycieli w Bydgoszczy. To doświadczenie, poparte spełnieniem także formalnych wymogów, zaowocowało pozytywną opinią rady pedagogicznej. To był kolejny formalny wymóg konieczny do spełnienia w procedurze wyboru. Ostatni – to pozytywna opinia z kuratorium oświaty.
- Ta powinna przyjść jak najszybciej, bo przed nami nowy i bardzo trudny w czasach epidemii rok szkolny – dodaje Poturalski. - Trzeba zorganizować pracę jednej
z naszych największych szkół w powiecie.