Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pracodawcy oferowali bezrobotnym i młodzieży pracę. Problemem są dojazdy

Janina Waszczuk
Uczniowie ze szkół ponadgimnazjalnych profesjonolnie  przygotowali się  do targów
Uczniowie ze szkół ponadgimnazjalnych profesjonolnie przygotowali się do targów
Tłumy przewinęły się na zorganizowanych po raz czwarty powiatowych targach edukacji i pracy. Byli bezrobotni, pracodawcy i młodzież, która planuje ścieżkę kariery.

Intencją organizatorów targów jest pomoc młodym w wyborze szkoły i zaplanowaniu dalszej ścieżki zawodowej, a bezrobotnym podjąć pracę.

W powiecie jest nadal bardzo wysokie bezrobocie - 12,6 proc., to ponad 4 proc. więcej niż w całym kraju. Jest też ponad 2 400 osób długotrwale bezrobotnych i chodzi o to, by stworzyć im możliwość wyboru pracy. - Wzorem poprzednich lat chcemy zaktywizować szukających pracy. Powiadomiliśmy ich wszystkich, aby tu na miejscu podpisywali listę i zapoznali się z ofertami oraz porozmawiali z pracodawcami - mówi Henryka Dziurzyńska, szefowa tucholskiego PUP. - Byli doradcy, którzy pomagali przygotować dokumenty. Osoby tzw. wykluczone, które długo szukają pracy, dostały i kompleksową pomoc.

Jak mówi szefowa PUP, niestety, nadal w regionie jest problem z dojazdami i wiele osób z tego powodu odrzuca oferty. Chociaż PUP zwraca koszty dojazdów do pracy. - Zmienia się to. Duzi pracodawcy zastanawiają się nad tym, aby podstawiać busy we własnym zakresie - dodaje Dziurzyńska.

Tomasz Sikorski i Jakub Rutkowski z „nowodworka” zachęcali do swojej szkoły i twierdzą, że bardzo dobrze ją sobie wybrali. Mają pomysły na życie, obaj chcą iść na studia. Natomiast Dagmara Kamińska i Monika Ławecka z ZSLiT polecają swoją szkołę, bo nawet bez matury ma się fach w ręce. Są na kierunku logistyk i jest to zawód na topie, więc nie będą miały problemu z pracą.

Jedna z uczestniczek targów, bezrobotna, była niezadowolona, bo po prostu musiała przyjść podpisać listę, chociaż ma pomysł na życie, bo chce założyć firmę związaną z agroturystyką. - Szukamy pracy, ale raczej zdecydujemy się na wyjazd za granicę. Nie mamy ogromnych oczekiwań, ale to, co do tej pory nam oferowano, to nas nie satysfakcjonuje. Nie będziemy pracować za tysiąc pięćset złotych i jeszcze dojeżdżać. A czym? - mówi młody bezrobotny z gminy Tuchola. - Chciałbym zarabiać dwa i pół tysiąca na rękę.

Doradcy zawodowi byli na targach, ale zapraszają codziennie w PUP-ie. Pomogą w różnych sprawach, chociażby, jak przygotować się do rozmowy z przyszłym pracodawcą i jak negocjować pensję.

Pracodawcy szukali fachowców, mogli zatrudnić nawet 15 spawaczy od ręki.

INFO Z POLSKI - 01.03.2018

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto