Inicjatorami tych zdarzeń są członkowie bractwa św. Huberta. Są w nim stowarzyszeni leśnicy, myśliwi, koniarze.
Na sesji w grudniu 2016 r. rada podjęła jednogłośnie decyzję, której wnioskodawcami byli członkowie bractwa - przypomniał podczas uroczystości Daniel Kozuch, wójt gminy Śliwice. Uchwałę przekazaliśmy biskupowi Kasynie. Potem trafiła ona do Komisji Episkopatu polski a stamtąd - do Watykanu.
Równocześnie członkowie bractwa zabiegali o to, by relikwie św. Huberta trafiły do ich gminy.
Ksiądz prałat Andrzej Koss, diecezjalny duszpasterz myśliwych wspominał: te relikwie są niemalże niemożliwe do zdobycia. To szczęśliwy przypadek.
Relikwie odnalezione w brukselskim archiwum
Przypadkowi dopomógł arcybiskup Mirosław Adamczyk, który celebrował uroczystość. O staraniach dowiedział się od swego krewnego ze śliwickiego bractwa św. Huberta, Kazimierza Bigusa. - Moja pierwsza myśl: to nie będzie łatwe – mówił biskup podczas homilii. Przecież mowa o biskupie z Liege, który żył, bagatela 1300 lat temu!
Po długich poszukiwaniach arcybiskup dotarł wreszcie do archiwów archidiecezji brukselskiej i stamtąd przywiózł wspomniane już relikwie.
Docelowo trafią one do kościoła w Okoninach, które będą sanktuarium św. Huberta jednym z niewielu w Polsce.
Kult św. Huberta w gminie Śliwice jest żywy od dawna. Świadczy o tym chociażby XIX-wieczna kapliczka świętego we wsi Różanka. A sama gmina leży w sercu Borów Tucholskich – największego kompleksu leśnego w Eruopie. Tu większość mieszkańców korzysta z tego dobrodziejstwa natury, zatem i kult św. Huberta jest naturalną konsekwencją.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?