Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stawiam na kontynuację - mówi Tomasz Stybaniewicz, nowy prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Tucholi

Redakcja
R.Osiński
Rozmowa z Tomaszem Stybaniewiczem, od 1 lipca 2020 r. prezesem Przedsiębiorstwa Komunalnego w Tucholi, byłym wiceburmistrzem Tucholi.

Jakie wyzwanie stoją przed nowym prezesem spółki?

- Przede wszystkim to, by przejąć spółkę i jej prowadzenie z równie dużym zaangażowaniem, co moja poprzedniczka. Dużym wyzwaniem jest modernizacja oczyszczalni ścieków, współfinansowana z funduszy unijnych i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. To inwestycja o sporej wartości, mamy 24 miliony złotych dofinansowania z zewnątrz i musimy całe zadanie sfinalizować do końca 2022 roku. Właśnie wyłaniamy projektantów – otrzymaliśmy dwie oferty. Obie są korzystne cenowo i dają rękojmię dobrego wykonania inwestycji.

W jakiej kondycji przejął Pan spółkę po Małgorzacie Oller?

- Przedsiębiorstwo jest w znakomitej formie finansowej a także pod względem sprzętu i organizacyjnej struktury. Niedawno dokupiono trzy nowe pojazdy, w tym jeden przystosowany do selektywnego odbioru odpadów. Była pani prezes przekazała mi bardzo precyzyjnie, jak funkcjonuje spółka we wszystkich jej działach. Jestem pełen uznania dla jej fachowości. Wobec tego czuję lekką tremę i ogromną pokorę wobec jej działań.

Czy mieszkańcy też odczują zmianę zarządzania?

- Moja filozofia kierowania spółką jest taka, by potanić koszty usług. Spółka nie ma misji, by zarabiać, lecz zaspokajać potrzeby w zakresie dostarczania wody, odbioru odpadów komunalnych i ścieków, dostarczanie ciepła. Chcemy optymalizować te koszty.

Jak tego dokonać?

- Oprócz modernizacji oczyszczalni ścieków będziemy też rozbudowywać nasz RIPOK (Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych – przyp. red). Ta inwestycja będzie wymagała dokupienia gruntu. W kwestii kolejnych planów niezbędne są rozmowy z załogą.

Trwa głosowanie...

Czy segregujesz śmieci na pięć frakcji?

Czy zamierza Pan dokonać jakichś rewolucyjnych zmian?

- Nie, moi nowi współpracownicy znają się na rzeczy. Wiedzą w jakim kierunku chcę działać, a te cele są zbieżne z zarządzaniem mej poprzedniczki. Nie ma więc mowy o rewolucji, lecz kontynuacji. Będą natomiast decyzje kadrowe. Jednak wynikają one wyłącznie z faktu, iż kilka osób nabywa wkrótce prawa do emerytury. Są to kluczowe stanowiska, dlatego będę rozmawiać z ewentualnymi zastępcami. Ci nowi będą mieć czas, by wdrożyć się w nowe obowiązki i zakres kompetencji – ich poprzednicy zobowiązali się już, że pomogą w tym, aby zmiany personalne dokonane były płynnie i bez zakłóceń.

Jak przebiega ten pierwszy dzień w nowej pracy?

- Był bardzo przyjemny, ale i pracowity. Zapoznałem się z całą spółką i załogą, trzeba było też dopełnić sporo formalności. Zresztą z Zakładem Komunalnym miałem już kontakt, gdy byłem wiceburmistrzem, więc nie wkroczyłem na nieznany teren. Ale mam świadomość, że jeszcze sporo nauki przede mną. Mam nadzieję, że sprostam tym wyzwaniom.

Dziękuję za rozmowę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stawiam na kontynuację - mówi Tomasz Stybaniewicz, nowy prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Tucholi - Gazeta Pomorska

Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto