Tuchola. Burmistrz Kowalski: - Nie jesteśmy gwiazdami jednego sezonu

Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!

Jedynie przewodniczący komisji budżetu i finansów Wojciech Kociński zabrał głos. Stwierdził, że władze (wymienił burmistrza i skarbnika) właściwie gospodarują, a mieszkańcy mogą być spokojni i nie mają się czego obawiać. Z tą pochwałą najwyraźniej zgadzają się wszyscy, bo po głosowaniu były kwiaty, gratulacje i przerwa na kawę i ciastka.

Najpierw burmistrz Tadeusz Kowalski zwrócił uwagę na sytuację pandemiczną, z którą trzeba było się zmierzyć. - Może to górnolotne słowa, ale dotknął nas taki kataklizm, który niósł spustoszenie i śmierć - stwierdził. - Ponad 100 tys. osób w kraju pandemia zabrała, a trzeba było funkcjonować normalnie w trudnej sytuacji. Były nieliczne dziedziny gospodarki, które nie odczuły pandemii.
Kowalski przypomniał, jak samorząd działał przez miniony rok, podkreślając, że pomagał tym firmom, które o to wystąpiły.

- Pandemia zabrała naszego kolegę, często witał państwa na schodach - mówił. - Myślę o Zbyszku Nakielskim. Dlatego czasami, jak pojawiały się różne uwagi: "O zamknęli", to mówiłem, że czasami trzeba zamknąć, by chronić pracowników i ich rodziny. Większość z nas przechorowała Covid-19, niektórzy bardzo trudno. Mimo stosowania się do różnych zakazów, obostrzeń.

Finanse w gminie Tuchola

A finanse? Po stronie dochodów odnotowano ubytek w wysokości pół miliona zł, ale w sprzedaży mienia przychody wyniosły prawie 120 proc., bo było duże zainteresowanie kupnem działek. W oświacie nie można było oszczędzić. Mimo zdalnego nauczania i braku dowożenia dzieci do szkół. Były zwolnienia lekarskie nauczycieli, większe urlopy na podratowanie zdrowia, zastępstwa.
- Niezależnie od wszystkiego udało się realizować zadania inwestycyjne - podkreślał Kowalski. - Inwestycje, na które czekaliśmy latami, są realizowane. W dalszym ciągu nasza gmina jest terenem budowy. Widać, ile fragmentów miasta jest rozkopanych. Zachęcam mieszkańców - tych, którzy narzekają - żeby czasami wsiedli w samochód albo na rower i zobaczyli, jak wiele się zmienia.

Deficyt w gminie Tuchola

Deficyt w 2020 r. zaplanowano na poziomie 6 mln 200 tys. zł, a zakończono rok na minusie 420 tys. zł. Nie zaciągnięto więc kredytu i spłacono 4 mln 300 tys. zł zadłużenia. - Z zadłużenia 15 mln na początku roku zeszliśmy do poziomu 11 mln 100 tys., co stanowiło 10,6 proc. wykonanych dochodów - cieszy się burmistrz. - Takiego wyniku nie mieliśmy od dawna. W latach, gdzie te duże inwestycje wykonaliśmy, mieliśmy zadłużenie w wysokości 36 mln zł, które też nie było najwyższym w regionie. To napawa nadzieją na kolejne lata. Nasza gospodarka finansowa oparta jest na zrównoważonym rozwoju. Nie jesteśmy gwiazdami jednego sezonu.

W gminie Tuchola będą nadal inwestować

Burmistrz zapowiada prowadzenie podobnej polityki w kolejnych latach. Chce wykorzystać wszelkie szanse, które będą przed gminą stały. Z funduszu odbudowy, środków unijnych oraz środków rządowych. - Staramy się nie uprawiać w gminie polityki partyjnej, współpracujemy z ekipą rządową, urzędem marszałkowskim, starostwem. Przed nami ciekawe inwestycje. Niebawem ruszamy z budową kina, na które mamy odłożone już 3 mln zł.