Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Kto ma zapłacić za defibrylatory do karetek dla tucholskich pacjentów

Anna Klaman
Anna Klaman
Defibrylatory i kardiomonitory do tucholskiego szpitala trzeba wymienić, bo mają już ok. 12, 13 lat
Defibrylatory i kardiomonitory do tucholskiego szpitala trzeba wymienić, bo mają już ok. 12, 13 lat Fot. Archiwum Nasze Miasto
Gminy wiejskie razem z Tucholą zastanawiają się, czy pomóc szpitalowi tucholskiemu w zakupie defibrylatorów i kardiomonitorów do trzech karetek. Temat omawiano na ostatnim konwencie starosty z wójtami i burmistrzem.

Zobacz wideo: Kolejne luzowanie obostrzeń. Zobacz, co się zmieni!

Obecnie wykorzystywane defibrylatory i kardiomonitory mają po 12, 13 lat. Serwis odmówił ich serwisowania. Pilnie trzeba kupić nowe. Jarosław Katulski, prezes szpitala w Tucholi, zamówił je dwa tygodnie temu. - Na takie urządzenie się czeka - wyjaśnia. - Ono nie leży na półce w magazynie. Jest czas określony umową. Zwykle ok. ośmiu tygodni.

Szpital w Tucholi na pewno kupi, kto pomoże

Zamówienie jest pilne, bo owe defibrylatory i kardiomonitory są połączone z intensywną kardiologią i stosowane w przypadku wystąpienia ostrego zawału mięśnia sercowego. Można automatycznie łączyć się z intensywną kardiologią, gdzie kardiolog decyduje o leczeniu. Na przykład, czy trzeba zrobić koronarografię, czy wszczepić stenty, by uratować chorego.
Wstępnie planowano, by za jeden zestaw zapłacił szpital, za drugi powiat, a za trzeci - gminy, ale w trakcie konwentu dyskutowano, czy gminy powinny się jednak złożyć.

Gminy pytają powiat tucholski o pieniądze

- Daliśmy pod rozwagę, czy powiat nie mógłby kupić dwóch zestawów, bo jednak miał jakąś nadwyżkę finansową w ubiegłym roku - relacjonuje spotkanie Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi. - Jeszcze jednak rozważymy w swoich gminach, czy nie złożyć się na ten trzeci zestaw.

Padła wątpliwość, czy to nie Therapeutica, firma, która zajmuje się ratownictwem medycznym, powinna zapłacić za całość. Prezes szpitala wyjaśnił, że wyposażenie karetki jest własnością szpitala i obowiązek inwestycji spoczywa po jego stronie. - Mamy jeszcze kilka tygodni na podjęcie decyzji - informuje burmistrz.

Prezes szpitala w Tucholi o zamówieniu

Koszt zadania to 218 tys. zł. Tanio, prezesowi udało się wynegocjować obniżkę 20 proc. ze względu na to, że te obecne urządzenia, które ma szpital, będą wykorzystywane w trybie szkoleniowym.

- Nie spodziewałem się, że samorządy kupią wszystkie te urządzenia - mówi nam Katulski. - Jeśli zadeklarują pomoc dla nas, to dobrze. - W każdym razie my kupimy je na pewno. Musimy. Zamówienie już złożyliśmy. A samorządy poprosiłem o informację, czy pomogą, bo muszę podejmować decyzje co do płatności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto