Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Obwodnica marzeń przeliczana na procenty, czyli burmistrz o negocjacjach u marszałka

Anna Klaman
Anna Klaman
Tucholanie od lat czekają na obwodnicę Tucholi
Tucholanie od lat czekają na obwodnicę Tucholi Fot.facebook/obwodnica tucholi
Burmistrz podzielił się z radnymi swoimi obserwacjami po spotkaniu w Urzędzie Marszałkowskim dotyczącym budowy obwodnicy. Wyjawił szczegóły, co do negocjacji związanych z partycypacją samorządu w finansowaniu przedsięwzięcia.

Zarząd województwa oczekuje, by udział samorządu lokalnego wynosił 8 proc. To dla gminy, ale i powiatu (będą dzielić się kosztami) za dużo.
Przypomnijmy, rząd na budowę obwodnicy Tucholi przeznaczył aż 75,6 mln zł! To 60 proc. wartości inwestycji! Resztę ma dołożyć Urząd Marszałkowski w Toruniu, ale samorząd ten chce, by w przedsięwzięciu współuczestniczył też samorząd lokalny.

- My podnosiliśmy podczas spotkania, że owe 8 proc. to zbyt duże obciążenie dla samorządów lokalnych - relacjonował spotkanie w Toruniu na sesji miejskiej burmistrz Tadeusz Kowalski. - Jednak z uwagi na fakt, że praktykuje się, że samorząd lokalny na miarę możliwości jakieś środki przekazuje na budowę, ciężko byłoby obronić stanowisko, że nic nie chcemy dać. Zależy nam na obwodnicy.

Podczas spotkania zaproponowano algorytm wyliczania tego udziału. Przedstawiono go na podstawie gminy Lubraniec, gdzie gmina na poziomie 6 procent dofinansowywała budowę, co przełożyło się na 360 zł na mieszkańca. Dla tucholskiej obwodnicy byłoby to odpowiednio ok. 400 zł. Burmistrz ze starostą proponowali uśrednienie do 150 czy może 200 złotych.
W Urzędzie Marszałkowskim hipotetycznie założono, że spośród partnerów lokalnych gmina miałaby więcej dołożyć niż powiat tucholski. Burmistrzowi się to nie spodobało i zasugerował, że to akurat powinno być uzgodnione między gminą a powiatem. - Powinniśmy ze starostą wyjść z pozycji 50 do 50, a potem możemy ewentualnie rozmawiać, czy my trochę więcej w zależności od tego, czy możemy i jak się porozumiemy - mówił radnym Tadeusz Kowalski.
Co istotne, finansowanie inwestycji zaczęłoby się od przyszłego roku, ale na początek w bardzo minimalnym zakresie. Przedsięwzięcie w latach budżetowych ma być rozłożone na sześć lat. Z optymizmem patrzę na nasze możliwości
Już po sesji burmistrz powiedział nam, że ze starostą na pewno się porozumie, bo "gramy przecież w jednej drużynie". Innego wyjścia nie ma - obwodnica Tucholi dla obu samorządowców jest ważna. Czy wyznaczono kolejne spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim? Jeszcze - nie, ale czas nagli, bo w końcu kwietnia Sejmik Województwa ma przyjąć wieloletni plan inwestycyjny, w którym ujęta ma zostać tucholska obwodnica.
Dodajmy, jak już pisaliśmy, na decyzję środowiskową poczekamy jeszcze co najmniej dwa, trzy miesiące. Ale w Zarządzie Dróg Wojewódzkich zapewniają, że będą pilotować, by firma wykonawcza opracowująca studium, jak najszybciej dostarczyła Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska wymagane przez nią kolejne dokumenty. Burmistrz wierzy na słowo, choć - jak mówi - odpowiedzialności za te zapowiedzi nie bierze. A w Toruniu wyraził swoje zdziwienie, że postępowanie odwoławcze z powodu pisma jednego obywatela trwa aż trzy lata.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto