Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ukrainkom kończy się umowa o pracę. Mogą zostać w Tucholi, ale nie wszystkie będą zatrudnione

Anna Klaman
Anna Klaman
"Pomorskie pralinki" w 2018 r. Dziś w zakładzie pracuje ok. 500 pracowników. 170 Ukraińcom w końcu marca kończy się umowa o pracę
"Pomorskie pralinki" w 2018 r. Dziś w zakładzie pracuje ok. 500 pracowników. 170 Ukraińcom w końcu marca kończy się umowa o pracę screen/FB gminy Tuchola
Niemieccy właściciele firmy "Pomorskie pralinki" znajdującej się w Tucholi mieli dylemat, co zrobić z zatrudnionymi przed wojną 170 pracownikami z Ukrainy. Umowy z nimi podpisano do końca marca. Od kwietnia planowano dwumiesięczny postój!

"Pomorskie pralinki" z Tucholi zatrudniają ok. 500 osób. Firma produkuje słodycze. Największa sprzedaż jest z okazji świąt, takich jak Boże Narodzenie czy Wielkanoc. Wtedy firma notuje największe obroty. Na teraz zaplanowano przerwę. Aż dwumiesięczną, od początku kwietnia.

170. Ukraińców, jak informuje nas Tadeusz Kowalski, burmistrz Tucholi, miało umowy do końca marca.

- Sytuacja skomplikowała się ze względu na wybuch wojny w Ukrainie - mówi burmistrz. - Szef tucholskiego zakładu pojechał do siedziby właściciela w Stuttgarcie, gdzie ustalono, że w tej szczególnej sytuacji około 80. pracowników z Ukrainy zostawią i nie będą zwalniać. By nie musieli wracać do Ukrainy. Niektórzy zresztą nawet nie mają, gdzie.

Owa 80. ma brać udział np. w pracach porządkowych. Będą nadal zatrudnieni, nawet gdyby mieli mniej pracować. To w większości kobiety. Dla pozostałych pracowników z Ukrainy przez najbliższe miesiące nie będzie pracy, ale - jak przekazuje nam burmistrz - pracodawca zaoferował, że będzie pomagał im w ewentualnym opłaceniu czynszu.
- To miły gest, ładny odruch tej firmy, że nie jest im obojętny los ich pracowników - podkreśla burmistrz. - Zgodnie z prawem umowę mają do końca marca, ale połowę osób zatrzymują, mimo że nie mają dla nich efektywnej pracy.
Ukraińcy często pracowali w Polsce w systemie czasowych umów, co dla pracodawców było wygodną formą zatrudniania. Gdy pracy mieli więcej, podpisywali z nimi umowy krótkoterminowe. W tucholskiej firmie pracowały w większości kobiety. Pytanie, co z ich rodzinami z Ukrainy?

od 7 lat
Wideo

echodnia Policyjne testy - jak przebiegają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto