Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Borach Tucholskich wypatrują pożarów lasów z lotu ptaka [wideo]

Anna Klaman
Anna Klaman
Dromader w miejscowości Uboga gotowy do lotów patrolowych na terenie Borów Tucholskich
Dromader w miejscowości Uboga gotowy do lotów patrolowych na terenie Borów Tucholskich FB Nadleśnictwo Rytel
Na lądowisku Uboga pod Rytlem od 20 marca stacjonuje samolot, którym wykonywane są loty patrolowe na terenie Borów Tucholskich. Wiosna, a później sierpień i wrzesień to czas, kiedy zagrożenie pożarowe w lasach jest największe. Jakie jest teraz?

- Jeżeli jest sucho, trzeci stopień zagrożenia i niska wilgotność ścioły, to takie loty patrolowe samolot wykonuje - mówi Wiesław Kiedrowski, nadleśniczy w Nadleśnictwie Rytel. - Dromader jest patrolowo-gaśniczy. Może być do patrolowania, ale również do gaszenia.

Loty patrolowe nad Borami Tucholskimi

W lasach było już sucho, bo zima była bez większych śniegów. Długo nie padało, ale akurat dziś spadł oczekiwany deszcz. I gdy we wtorek w Nadleśnictwie Rytel ściółka miała drugi stopień zagrożenia pożarowego, to dziś - jak mówi nadleśniczy Kiedrowski - mogła się zmienić na pierwszy stopień lub nawet zerowy.

Ryzyko pożarowe największe jest wiosną - od marca aż do maja. A potem w sierpniu i we wrześniu. - Zagrożenie pożarowe jest zawsze największe, kiedy trawy są suche, tak jak teraz te jeszcze z zeszłego roku - mówi nadleśniczy.

W nadleśnictwach komunikaty dotyczące ścioły otrzymują te komunikaty dwa razy na dobę. W zależności od stopnia, jaki jest w danym dniu, przygotowane są procedury dotyczące dyżurowania na okoliczność wychwycenia w porę pożaru.

Lądowisko w miejscowości Uboga

Lasy Państwowe mają stacje, gdzie pobierane są informacje odnośnie temperatury, opadów i wilgotności ścioły. To z analizy wyników pochodzą informacje, które kwalifikują zagrożenie do jednego z trzech stopni.

W miejscowości Uboga (w środku lasów) jest lądowisko, a od 20 marca stacjonuje tu samolot - dromader. Pilot jest jeden, ma do pomocy pracownika obsługi technicznej.

W Lasach Państwowych chuchają i dmuchają na zimne, by nie doszło do pożarów. Podstawą jest obserwacja, a w razie potrzeby nadleśniczy może podjąć decyzję o okresowym zakazie wchodzenia do lasów. Ma takie prawo, ale dopiero wtedy, gdy trzeci stopień wilgotności ściółki utrzymuje się bardzo długo.

- W tym roku jeszcze nie było takiej potrzeby - mówi nadleśniczy Wiesław Kiedrowski. - A jak będzie w maju, to już wszystko zależeć będzie od warunków pogodowych. Jeżeli będzie przepadywać i trawa będzie zielona, nie tak palna jak ta zeszłoroczna, to zagrożenie pożarowe będzie niższe.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto