Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Chojnicach w środę otwierają przedszkola i żłobki

Anna Klaman
Anna Klaman
Archiwum "Pomorskiej"
Od środy w Chojnicach startują przedszkola i żłobki. Są rodzice, którzy chcą do nich posłać swoje dzieci. W ratuszu zdają sobie sprawę z ryzyka, ale chcą pomóc rodzicom, które na przykład nie mogą już pobierać zasiłków opiekuńczych. Będą podjęte środki ostrożności.

Decyzję podjęto dziś podczas wideokonferencji z właścicielami przedszkoli niepublicznych. - Od środy zaczynają działać wszystkie przedszkola - mówi Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Być może Skrzaty ruszą później.

Środki ostrożności? Jak to będzie wyglądało w praktyce? Rodzic nie będzie wchodził z dzieckiem do przedszkola. Tylko dziecko będzie przejmowane przez opiekunów przed przedszkolem. Ze względu na wytyczne: jedna osoba na 4 m kw., maksymalna liczba dzieci w oddziale może wynosić od 12 do 14. W przedszkolu dzieci i opiekunowie nie będą w maseczkach. Jutro Urząd Miejski przekaże wszystkim placówkom płyny odkażające (ma je ze Starostwa Powiatowego). Każde przedszkole dostanie też po 100 maseczek.

- Kupiłem dziś dla każdego przedszkola minimum po pięć fartuchów, bo panie, gdy opiekują się dzieckiem, a ono się posiusia czy trzeba jakoś pomóc, to musi taki specjalny fartuch ubrać - mówi burmistrz.

Dziecko mogą zaprowadzić te rodziny, które zgłosiły taką gotowość i uzyskały akceptację dyrektorki przedszkola. Pierwszeństwo mają te rodziny, gdzie obydwoje rodziców pracuje lub jest samotny rodzic, który też musi pracować. W niektórych placówkach w środę przyjdzie 40 dzieci, gdzie indziej - 12, 16, 18, 20.
To ok. 10-15 proc. populacji dzieci. - Jeżeli dojdzie do tłoku w sensie chęci rodziców, a braku możliwości spełnienia oczekiwań przez przedszkole - czy to ze względu na powierzchnię czy kadrę - wówczas dyrektorki same muszą wskazać, jakie dziecko biorą, jakie - nie - podkreśla Finster. - Musimy chronić wychowawczynie powyżej 60 roku życia, które mają choroby współistniejące.

Co ciekawe, panie właścicielki i w ratuszu wiedzą już, jakie są deklaracje rodziców. Wiadomo już, że na początek więcej chętnych nie będzie. Pierwszeństwo mają też dzieci rodziców pracujących w służbie zdrowia i instytucjach, które walczą z koronawirusem.

A żłobki? Słyszymy, że tam zainteresowanie jest mniejsze - mowa jest o 20 dzieci.

https://pomorska.pl/pomoc-z-inowroclawia-dla-dzieci-z-rodzinnego-domu-dziecka-w-chojnicach/ar/c15-14939896

Dopytujemy, czy otwarcie przedszkoli i żłobków to dobra decyzja? - Dobra - odpowiada burmistrz. - Nie możemy być cały czas zamrożeni. Musimy się trochę otworzyć. Tak, zagrożenie jest. Dzieciaczki, które trafią do przedszkoli, obcują z różnymi osobami. Małe dzieci przechodzą koronawirusa bezobjawowo. Modlę się, by w żadnym przedszkolu "to" się nie pojawiło, bo jak się pojawi, to kwarantanny małych dzieci sobie nie wyobrażam.

Burmistrz jednak tłumaczy: - Chcę pomóc tym rodzinom, gdzie się kończą zasiłki opiekuńcze. Nie zawsze wszyscy mogą je już dalej brać. Są różne sytuacje. Jak samotnej matki, która widzi, że nie zapłaci za mieszkanie, nie zrobi opłat. Ona po prostu musi iść do pracy.

Dodajmy, dziś otwarto orliki. Może być na nich jednorazowo sześć osób. Będzie tam czynna jedna toaleta, systematycznie dezynfekowana. A w środę będzie otwarta Miejska Biblioteka Publiczna. Oczywiście, przyjęto regulamin korzystania z niej.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Chojnicach w środę otwierają przedszkola i żłobki - Gazeta Pomorska

Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto