Na piątkowym spotkaniu z marszałkiem była właśnie o tym mowa, bo samorządowcy nie do końca byli przekonani, dlaczego mają wykładać tak duże kwoty do tych dróg. Stanęło na tym, że wójt Lubiewa wyłoży 1 mln 60 tys. zł na przebudowę drogi 240, burmistrz Tucholi tyle samo. Były jednak pewne zastrzeżenia.
Po optymalizacji projektów poczyniono oszczędności i właśnie samorządowcy zastrzegli, że nie może to być zrobione kosztem bezpieczeństwa mieszkańców. Muszą być w projekcie poprawione miejsca, które są najbardziej niebezpieczne. Wójt Cekcyna nie zgodził się wyłożyć pieniędzy. Argumentuje to tym, że droga 240 przechodzi częściowo przez jego gminę, a mieszkańcy nie będą w znacznym stopniu korzystać z tej inwestycji. Całbecki przyjął to do wiadomości, szukano dalej rozwiązania i pieniędzy.
Już wcześniej starostwo proponowało, żeby wykorzystać fundusze, które są przeznaczone dla powiatu, ale nie można po nie sięgnąć, ponieważ powiat nie spełnia warunków. Pieniądze trafiają do wspólnego worka i są dzielone w otwartych konkursach. - To kwota 4,5 mln zł - mówi Zenon Poturalski. - Marszałek poparł tę propozycję i środki pokryłyby częściowo finansowanie 240. Z tej puli można dołożyć do 241. Można poprawić oszczędnościowy projekt, na który nie godzi się burmistrz. W mieście muszą być lewoskręty na Karasiewicza i Pocztową oraz skrzyżowania lub rondo na Bydgoskiej.
Przeczytaj także: tuchola.naszemiasto.pl
Pogoda na dzień (21.11.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
