MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrana Kamionki w jaskini lwa dała im fotel wicelidera, Tucholanka za plecami

Piotr Bubanz
W Sępólnie Krajna (na biało) długo męczyła się z Dębem Potulice. Moment zdobycia drugiej bramki przez Łukasza Kozinę (w wyskoku)
W Sępólnie Krajna (na biało) długo męczyła się z Dębem Potulice. Moment zdobycia drugiej bramki przez Łukasza Kozinę (w wyskoku) Piotr Bubanz
Weekendowa kolejka A klasy przyniosła regionalnym drużynom więcej zysków niż strat. Bogatsi o 3 punkty są Krajna, Tucholanka, Myśliwiec i Kamionka, przegrał natomiast Rawys i Grom. Na uwagę zasługuje cenne zwycięstwo Kamionki w Koronowie z niepokonaną dotychczas Victorią. Pierwszy mecz w sezonie wygrał też beniaminek z Gostycyna.

VICTORIA NIEMCZ - TUCHOLANKA TUCHOLA 2:4 (0:4)
Bramki: Dawid Lamenta (76), Łukasz Grobelski (80) - Patryk Suchomski 3 (4, 27, 42), Patryk Kaszczyszyn (40). TUCHOLANKA: Domeracki - Kowalke (45. Donczyk), Landmesser, Piechowski, Wamka (60. Szulc) - B.Kaszczyszyn, Renkiewicz, Górka (65. Smoliński), P.Kaszczyszyn (75. Dąbrowski) - Bugaj, Suchomski.

Tucholanie nie zachwycili w Żołędowie, ale wygrali pewnie, już do przerwy zapewniając sobie komplet "oczek". Po uzyskaniu czterobramkowej przewagi gra tucholan w drugiej połowie mocno siadła i do głosu zaczęli dochodzić miejscowi. Na szczęście dopiero w końcowych minutach spotkania zdołali dwukrotnie oszukać defensywę Tucholanki. - Cieszy zwycięstwo pomimo nie najlepszej gry - skomentował trener Dariusz Szulc. - Jednak w przyszłym tygodniu w lokalnych derbach z Rawysem Raciąż musimy zagrać zdecydowanie lepiej.

MYŚLIWIEC GOSTYCYN - SPARTA PRZYSIERSK 2:1 (2:1)
Bramki: Patryk Tybura, Marcin Chmura. MYŚLIWIEC: Karpiński - Reda, Schroeder, Fortuński, Mosek - Kuligowski (87. Kątny), Jarząbek, Wiśniewski, Chmura (80. Karnowski) - Tybura (35. Jakusz-Gostomski), Kowalewski.

Kibice w Gostycynie doczekali się pierwszej wygranej w lidze. Nie przyszła ona łatwo, bo mecz miał duże znaczenie dla dolnych rejonów tabeli, więc na boisku sporo było nerwowości. Gospodarze zrobili jednak to co mieli i teraz do kolejnych spotkań powinni przystąpić w dużo lepszych humorach.

RAWYS RACIĄŻ - FALA ŚWIEKATOWO 0:2 (0:1)
RAWYS: Borzyszkowski – Jasionowicz, Pasiński, Mrugowski (Madej) - Opic, A.Prill, M.Pril, Wiligała (Scheffs), Rybacki - Falkowski (Pasiński).

Zdziesiątkowany przez kontuzje Rawys poniósł w sobotę kolejne straty. Nie dość, że na boisku uległ liderowi z Świekatowa, to listę niezdolnych do gry „zasilili" Falkowski i Mrugowski. Poważnego urazu (podwójne złamanie nogi) doznał zwłaszcza ten ostatni, który boisko opuścił w karetce. Sam mecz był ciekawym widowiskiem, w którym osłabiona drużyna gospodarzy w niczym nie ustępowała liderowi. Gdyby w ostatnim kwadransie raciążanie wykorzystali 3 doskonałe okazje bramkowe (M.Pasiński dwukrotnie i Rybacki) schodziliby z boiska z podniesionymi głowami. - Nie mogę narzekać, bo chłopacy zagrali dziś dobre zawody - powiedział tuż po końcowym gwizdku trener Dariusz Hoffmann. - Trzeba wziąć się w garść i dobrze wypaść za tydzień w derbach. Tylko skąd wziąć zawodników na ten mecz?

KRAJNA SĘPÓLNO - DĄB BARCIN 2:1 (0:0)
Bramki: Artur Dądela (80), Łukasz Kozina (82) – Bartosz Jóźwiak (49). KRAJNA: Włoch – K. Mosek, Paszylk, Siekierka, Grajczyk – Kozina, M. Mosek (Kaczmarek), Trąbka, Pastwik – Czech (Pestka), Dądela.

Krajanie odczuwali w nogach środowy, zacięty mecz pucharowy z liderem „okręgówki" Wdą II/Spartą Przechowo. Momentami na boisku próbowali grać więc „chodzonego". Stwarzali co prawda sytuacje podbramkowe i to sporo, jednak wyjątkowo szwankowała skuteczność. Gdy wydawało się, że goście wyjadą z Sępólna z kompletem punktów, nastąpił niespodziewany zryw krajan. Najpierw przebudził się Dądela, głową strzelając do siatki, a po kilkudziesięciu sekundach jego wyczyn skopiował Kozina. Warto zaznaczyć, że oba dokładne dośrodkowania były dziełem K.Moska.

VICTORIA KORONOWO - KAMIONKA KAMIEŃ 1:2 (0:1)
Bramki: Paweł Baumgart - Dawid Chmarzyński, Dariusz Spica. KAMIONKA: Sowiński - Karpacz ,Gołąbek, Tusznio, B. Czapiewski – Bukowski, Mrugalski, Kobus, Chmarzyński (83. Balcer), Steinborn (90. Szafrański) - Spica (62. Bratz).

Kamionka dokonała niemożliwego, niespodziewanie wywożąc z Koronowa komplet punktów. Co prawda więcej z gry mieli gospodarze, to oni stwarzali sobie więcej sytuacji podbramkowych, ale to goście zdołali uzyskać dwubramkowe prowadzenie, które mimo naporu gospodarzy długo potrafili utrzymać. Victoria strzeliła kontaktowego gola w końcówce meczu, ale doprowadzić do remisu już im się nie udało, chociaż goście po drugiej żółtej kartce Kobusa grali w osłabieniu. Kamionce dopisało też tego dnia szczęście, bowiem w 90. min. grający trener Sławomir Gołąbek cudem wybił piłkę z linii bramkowej.

GROM WIĘCBORK - TARTAK WUDZYN 1:2 (1:0)
Bramka: Waldemar Janicki. GROM: Brząkała - Piotrowski, Janicki, Błociński, Gierszewski - Skiba, Przybylski, Erkvania, Gierszewski, - Herzberg, Cyran.

Przykrą niespodziankę sprawili swym sympatykom podopieczni Sylwestra Trzósło, niespodziewanie przegrywając na własnym boisku ze słabym Tartakiem Wudzyn. Gospodarze objęli prowadzenie za sprawą Waldemara Janickiego, ale i goście śmiało mogli już do przerwy strzelić gola. Uczynili to w drugiej połowie i to dwukrotnie, psując tym samym pożegnanie Wojciecha Janickiego, który po 25 latach spędzonych w Gromie postanowił odwiesić buty na kołki.

Tekst i fot. Piotr Pubanz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto