Do udział w turnieju zgłosiło się 15 zawodniczek, w tym 3 z tytułem międzynarodowym FMJD oraz mistrzynie kraju z lat poprzednich.
Mistrzostwa przyniosły kilka niespodzianek. Na najwyższym stopniu podium stanęła osiemnastoletnia Marta Bańkowska (UKS Struga Marki), która w dwóch poprzednich „czempionatach” zdobywała srebrne medale. W Sępólnie tytuł wicemistrzowski wywalczyła Katarzyna Stańczuk (Olymp Błonie), a dopiero trzecie miejsce przypadło mistrzyni świata Natalii Sadowskiej (Mazovia Mińsk Mazowiecki).
Podium okazało się za wąskie dla obrończyni tytułu Arlety Flisikowskiej (Zuch Rychlik), która rywalizację ukończyła na czwartym miejscu.
Sępoleńskie mistrzostwa miały być popisem Sadowskiej, która do tej pory wywalczyła 12 krążków, w tym 6 tytułów mistrzowskich. W dwóch poprzednich latach Natalia nie startowała, więc tytułów mogła mieć więcej. Jej porażka w trzeciej rundzie z Flisikowską, była jej pierwszą przegraną w Mistrzostwach Polski Kobiet, w dwunastym starcie. Nic wielkiego by się nie stało, ale w partii szóstej nasza arcymistrzyni zanotowała kolejną wpadkę, przegrywając z Bańkowską. - Mamy dobrze zapowiadającą się młodzież, Marta też przez jakiś czas była moją uczennicą, więc ta porażka tak nie boli – mówiła po zawodach mistrzyni świata. – Do tej pory wygrywałam na krajowym podwórku zawsze i wszędzie, może więc sępoleńska wpadka będzie dla mnie bodźcem do dalszej pracy. W ostatnim czasie miałam sporo startów w kraju i zagranicą i nic nie wskazywało takiego wyniku osiągniętego w mistrzostwach kraju. Stało się, to nie jest nagły spadek formy, po prostu tak się zdarzyło. Teraz przede mną nowe wyzwania. Prosto z Sępólna udajemy się wraz z dziewczynami do Holandii na Puchar Świata, ale najważniejszy będzie grudzień i ponowna walka o tytuł mistrzyni świata, w Rydze z multimedalistką Zoją Golubevą.
Polecamy także:Zobacz także! "Uprzejmie donoszę..." czyli jakie donosy ludzie piszą do skarbówki? Sprawdź!
Ze swego pierwszego tytułu mocno cieszyła się Marta Bańkowska. - Przed turniejem byłam nastawiona na walkę o drugą lokatę, bo tytuł z góry był zarezerwowany dla Natalii – opowiadała radosna mistrzyni kraju. – Udało się z nią wygrać, więc złoto podwójnie cieszy. Co prawda humor popsuła mi pierwsza, zremisowana partia z Kamilą Misołek, po której byłam pewna, że nie uda mi się doścignąć Natalii, ale potem wygrałam z obrończynią tytułu Arletą Flisikowską, potem z Natalią i wróciłam do gry. Teraz w znakomitym nastroju udaję się na Puchar Świata do Holandii, a po powrocie czekają mnie mistrzostwa Polski w warcabach klasycznych oraz Młodzieżowe Mistrzostwa Europy.
Według słów sędziego głównego mistrzostw Arkadiusza Biadasiewicza, w Sępólnie Krajeńskim mieliśmy bodajże najciekawsze Mistrzostwa Polski kobiet w historii. Bańkowska i Stańczuk będą reprezentowały Polskę na ME kobiet w Soczi. Z najlepszymi rywalizowały też trzy reprezentantki sępoleńskiej Krajny. Najlepiej zaprezentowała się niezawodna Danuta Skrzyńska, która nie tylko grała, ale była też organizatorką i „gospodynią” mistrzostw.
Wyniki
1. Marta Bańkowska (UKS Struga Marki) 12,
2. Katarzyna Stańczuk (LKS Olymp Błonie) 11,
3. Natalia Sadowska (Mazovia Mińsk Mazowiecki) 10,
4. Arleta Flisikowska (LKS Zuch Rychlik) 9,
5. Jagoda Bajkowska (Sokół Wrocław) 8,
6. Kamila Misiołek (Sokół Wrocław) 8,
7. Klaudia Adamczyk (UKS Struga Marki) 8,
8. Malwina Bajkowska (Sokół Wrocław) 7,
12. Danuta Skrzyńska 6,
13. Antonina Dobrowolska 5,
15. Oliwia Ziemska (wszystkie Krajna Sępólno) 3.
WYCINKA DRZEW W OKRESIE LĘGOWYM "To jest po prostu barbarzyństwo"
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
