Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brutalny mord pod Cekcynem. Jest termin rozprawy

Maciej [email protected]
W tej sprawie oskarżonych jest trzech mężczyzn. Pierwszy z nich, Michał N. z Chojnic, został zatrzymany w lipcu ub. roku
W tej sprawie oskarżonych jest trzech mężczyzn. Pierwszy z nich, Michał N. z Chojnic, został zatrzymany w lipcu ub. roku Fot. KWP Bydgoszcz
Trzech podejrzanych, dwa akty oskarżenia i jedno morderstwo. Proces w sprawie śmierci pod Cekcynem odbędzie się w Bydgoszczy.

Bydgoski Sąd Okręgowy wyznaczył już pierwszy termin rozprawy w sprawie brutalnego mordu, do którego doszło w lesie w Gołąbku.

[podobne]Proces rozpocznie się 14 listopada. Latem na biurko sędziego trafił pierwszy akt oskarżenia. Znajdują się w nim zarzuty wobec dwóch Polaków, którzy wspólnie zabili obywatela Niemiec, a następnie próbowali ukryć jego ciało.

- Drugi akt oskarżenia dotyczy kolejnej osoby, której udział w sprawie ustalono później - mówi prokurator Wiesław Giełżecki z wydziału I śledczego Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Ze względu jednak na to, że oba akty oskarżenia dotyczą tego samego zdarzenia, tego samego zabójstwa, odbędzie się jeden proces.

Makabryczna zbrodnia. Denat miał skrępowane ciało, a na głowie worek

Przypomnijmy, że chodzi o zbrodnię, której dokonano w czerwcu 2015 roku. W lasach w rejonie miejscowości Gołąbek w Borach Tucholskich pracownicy służb leśnych natknęli się na zmasakrowane zwłoki mężczyzny.

Widok był makabryczny. Denat miał liczne obrażenia, skrępowane ręce i nogi, a na głowie worek. - Od razu wiadomo było, że mamy do czynienia z zabójstwem - mówi jeden ze śledczych policji.

Przy ofierze znaleziono też portfel z dokumentami i pieniędzmi. To ułatwiło działania. Dalsza praca wymagała ścisłej współpracy z policją niemiecką.

Ofiara to obywatel Niemiec polskiego pochodzenia.

- Motywem zabójstwa były rozliczenia finansowe pomiędzy osobami, które zajmowały się wyłudzaniem pieniędzy na fikcyjne stłuczki, do których dochodzić miało na terenie Polski, a auta w nich uczestniczące rejestrowane były na tak zwane słupy w Niemczech - wyjaśnia podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy.

Jeden z podejrzanych miał dom w pobliżu Chojnic. Tam policjanci zabezpieczyli mercedesa, w którym doszło do zabójstwa, częściowo spaloną odzież oraz volkswagena pas-sata skradzionego w Niemczech.

[zaj_kat]Współpraca z niemiecką policją umożliwiła przepływ informacji. Tajemnicą pracy operacyjnej policji jest, w jaki sposób wieści dotarły do 32-letniego Michała N., mieszkańca Berlina, który sam stawił się do komendy policji w Szczecinie. Wiedział doskonale, że będzie poszukiwany.

Kilka dni później do policji w Berlinie zgłosił się kolejny podejrzany, Patryk R. Po przyjeździe do Bydgoszczy został on zatrzymany przez kryminalnych 27 lipca na dworcu kolejowym. N. ma zarzut zabójstwa, a R. - pomocnictwa.

Za trzecim poszukiwanym wydano europejski nakaz aresztowania. Akt oskarżenia w jego sprawie powstał dopiero we wrześniu.

Wszystkim oskarżonym o udział i pomoc w tym brutalnym morderstwie grozi nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Zasiądą na jednej ławie na sali bydgoskiego Sądu Okręgowego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto