Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lider zatrzymany w Świekatowie. Tucholanka dokonała niemożliwego!

Piotr Pubanz
Mateusz Kwasigroch strzela swojego drugiego gola dla Gromu w meczu w Żołędowie.
Mateusz Kwasigroch strzela swojego drugiego gola dla Gromu w meczu w Żołędowie. Piotr Pubanz
Jedenastka kolejka A klasy przyniosła sensacyjną wygraną Tucholanki w Świekatowie z aktualnym liderem rozgrywek tamtejszą Falą. Goście zwyciężyli 2:0, a obie bramki były dziełem Mateusza Renkiewicza. Wygrane w tej kolejce zanotowały też drużyny Gromu Więcbork, Krajny Sępólno i Myśliwca Gostycyn.

FALA ŚWIEKATOWO – TUCHOLANKA TUCHOLA 0:2 (0:0) Bramki: Mateusz Renkiewicz 2 (55, 80). TUCHOLANKA: Wojciechowski – Ostrowski, Babiński, Landmesser, Piechowski - Donczyk, Renkiewicz, Kwasigroch (45. Górka), Fierek - Kaszczyszyn (75. Pędowski), Suchomski (65. Czapiewski).

Tucholanka sprawiła w Świekatowie sporą niespodziankę wygrywając z samodzielnym liderem A klasy. Mecz w wykonaniu obu ekip w pierwszej połowie nie był porywającym widowiskiem. Na grząskim boisku gra toczyła się głównie w jego środkowych rejonach. Dopiero po przerwie mecz nabrał rumieńców, zwłaszcza po pierwszym trafieniu Renkiewicza w 55. min. Fala zaczęła groźnie atakować, ale doskonale taktycznie grała Tucholanka, nie popełniając w defensywie żadnych błędów. W 80. min. Renkiewicz oddał strzał życia w okienko bramki gospodarzy i stało się jasne, że tucholanie wywiozą ze Świekatowa dobry wynik. Miejscowi do końcowych minut atakowali bramkę przyjezdnych, ale znakomicie w niej spisywał się Wojciechowski i cały blok defensywny.

KRAJNA SĘPÓLNO – SPARTA PRZYSIERSK 3:1 (1:0) Bramki: Damian Czech (42), Bartłomiej Pastwik (56), Artur Dądela (90+3) – Marian Kasperski (85). KRAJNA: Mrugalski – Piotrowski, Paszylk, Grajczyk, Kaczmarek – Siekierka, Trąbka (60. M.Mosek), Kozina, Suchomski (50. Pastwik), Czech (55. K.Mosek) – Dądela.

Krajanie kolejny raz nie zachwycili swoją postawą na boisku, występując w roli zdecydowanego faworyta. Kibice sępoleńskiego klubu przeżywali spore katusze patrząc na „drogę przez mękę” swych pupili. Skończyło się trzema punktami, ale grą krajanie nie zachwycili. Co ciekawe, to zdecydowany outsider rozgrywek powinien już po kilkunastu minutach meczu prowadzić 2:0, ale najpierw piłka o centymetry minęła słupek, a chwilę później w sytuacji sam na sam znakomicie spisał się Mrugalski. Ostatnie minuty meczu miejscowi kończyli grając w 9. Najpierw drugą żółtą kartkę zobaczył Paszylk (82. min.), a w doliczonym czasie gry czerwień ujrzał Kozina.

VICTORIA NIEMCZ – GROM WIĘCBORK 1:4 (0:1) Bramki: Mateusz Koszykowski (61) – Mateusz Kwasigroch 2 (26, 51), Mateusz Przybylski (58), Bartłomiej Kosmela (65). GROM: M.Kunek – Błociński (85. F.Kunek), Garsztka, Janicki, Skiba - Kosmela (79. Słupikowski), Przybylski, Słowiński (75. Brączyk), Żychski – Kwasigroch, Tuński.

Grom przyjechał do Żołędowa po komplet punktów i plan swój zrealizował. Sam mecz był ciekawy, chociaż murawa w niektórych miejscach uniemożliwiała prowadzenie piłki. Gromowcy zaimponowali zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy to szybkimi akcjami prowadzonymi z obu skrzydeł raz za razem dochodzili do sytuacji bramkowych. Wynik mógł być dużo wyższy, ale dobre zawody rozegrał bramkarz gospodarzy, ratując swoją drużynę z wielu opresji.

RAWYS RACIĄŻ – START PRUSZCZ 1:4 (0:3) Bramki: Arkadiusz Domachowski (76) – Jakub Krukowski 2 (26, 61), Jakub Środa (11), Jakub Krzyżanowski (20). RAWYS: Borzyszkowski (83. Ligman) – Wiligała, Jasionowicz, Malinowski, M.Pril – Koniarski, Pasiński (60. Glazik), A.Pril, Rybacki, Madej (70. Scheffs), Domachowski (78. D.Pril).

Goście już do przerwy „załatwili” sobie komplet punktów w Raciążu, zdecydowanie przeważając na murawie. Miejscowi z trudem przedostawali się w pole karne Startu, a jak już tam dotarli, nie mieli pomysłu na wykończenie akcji. Po przerwie było już z tym lepiej. Start nie inicjował już aż tak wielu zabójczych ataków, przez co mecz się wyrównał. Raciążanie częściej dochodzili do pozycji strzeleckich, ale tylko raz Domachowskiemu udało się przechytrzyć bramkarza przyjezdnych.

MYŚLIWIEC GOSTYCYN – TARTAK WUDZYN 8:2 (4:1) Bramki: Jarosław Kuligowski 5 (7, 10, 24, 42, 75), Wojciech Schroeder (58), Arkadiusz Maciałek (68), Bartosz Osowicki (90+3) – Dariusz Fugler (15), Dariusz Filarecki (74). MYŚLIWIEC: Karpiński – Chmura (75. Osowicki), Reda, Schroeder, Jarząbek – Karnowski (65. Kątny), Kowalewski, Kuligowski, Kluska – Jakusz Gostomski, Maciałek (86. Starzyński).

Takiej strzelaniny nikt w Gostycynie się nie spodziewał. Miejscowi kibice co prawda mieli prawo liczyć na dobry wynik, ale 8:2 przerosło zdecydowanie ich oczekiwania. Miano gracza meczu należy się oczywiście Jarosławowi Kuligowskiemu. Grający trener Myśliwca aż pięciokrotnie trafiał do siatki rywala. To wyczyn, nawet na boiskach A klasy, dość rzadki.

DĄB POTULICE – KAMIONKA KAMIEŃ 5:5 (2:2) Bramki: Michał Murach 2 (33, 84), Bartosz Jóźwiak (43), Jonasz Szrubkowski (47), Andrzej Moskwa (72) – Tomasz Mrugalski 2 (45, 76), Dariusz Spica 2 (44, 90+2), samobójcza (85). KAMIONKA: Szafrański – Bukowski, Gołąbek, Tusznio, Karpacz – Czapiewski, Lepak, Mrugalski, Steinborn, Chmarzyński – Spica.

Szalony mecz rozegrali w Potulicach piłkarze Dębu i Kamionki. Piłkarze obu drużyn zdobyli solidarnie po 5 goli, chociaż „strzelaninę” rozpoczęli dopiero pod koniec pierwszej połowy. Wcześniej na murawie zdecydowanie lepiej radzili sobie przyjezdni, którzy marnowali jednak mnóstwo doskonałych okazji bramkowych. Po dwóch kwadransach gry Kamionka śmiało mogła wygrywać 5:0, ale to miejscowi wyszli w 33. min. na prowadzenie. Potem na boisku trwała typowa piłkarska ruletka. W 44. min. Kamionka przegrywała już 0:2, a jednak na przerwę schodziła przy remisie 2:2. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry gospodarze prowadzili pewnie 5:3 i spokojnie czekali na końcowy gwizdek sędziego. To był jednak szalony mecz. Najpierw Kamionce pomógł „samobójem” obrońca Dębu, a w ostatniej akcji meczu Spica ustalił wynik spotkania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto