I chociaż po meczach w oczach młodziutkich piłkarzy pojawiają się łzy, trenerzy nie robią z tego tragedii, długo tłumacząc swym podopiecznym o co chodzi w prawdziwej grze o punkty, bo dla przyszłych Lewandowskich, Krychowiaków czy Boruców, ten sezon jest ich pierwszym w karierze.
- W związku z awansem do A klasy drużyny KS Kawle, udostępniliśmy temu klubowi naszych orlików i gramy pod szyldem popularnych „Rekinów” – zdradza trener Maciej Lipiński. - Ale tak właściwie jesteśmy Akademią Małego Piłkarza. Dla naszych chłopaków to dopiero początek przygody z piłką i już wcześniej uświadomiłem im, że od pierwszych spotkań będzie bardzo ciężko. Naszym celem jest zbieranie doświadczenia, a pierwsze efekty tej nauki powinny być widoczne w rundzie rewanżowej.
W lidze Orlika występuje 15 chłopaków, przeważnie rocznikowo młodszych od swych boiskowych przeciwników, stąd tak wysokie porażki. Łącznie w Akademii szkoli się 45 młodziutkich piłkarzy w 3 grupach rocznikowych:2006/2007, 2008/2009 i poniżej 2009 roku życia. Opiekę nad nimi sprawują, wspomniany Maciej Lipiński i Vladimer Erkvania
Zajęcia odbywają się codziennie, na Orliku przy sępoleńskiej „jedynce”, dla młodszych grup przeważnie w formie zabawy z piłką. - Naszym celem jest przygotowanie narybku dla regionalnych klubów, choćby Krajny i Gromu, bo wśród członków naszej Akademii są głównie chłopcy z Sępólna i Więcborka – mówi Lipiński. – Dla nas najważniejsze jest, że z naszej pracy zadowolone są dzieci i ich rodzice, a jestem przekonany, że regularne treningi tych maluchów w najbliższej przyszłości przyniosą korzyść regionalnej piłce.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?