O sprawę zapytał radny Tomasz Wegner. Kierowniczka wydziału ochrony środowiska, Aleksandra Spychalska-Jastak, poinformowała, że znaczenie ma uchwała antysmogowa obowiązująca na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.
W Tucholi, wedle jej słów, założono, że cena pieca na drewno jest wysoka w porównaniu do pozostałych kotłów, a przecież celem jest - mimo wszystko - wyeliminowanie tych pieców.
- Wszystkie kotły, które są opalane drewnem, zgodnie z uchwałą antysmogową, będą mogły być stosowane do końca 2029 r. - wyjaśniała Spychalska-Jastak. - Jeżeli piec nie spełni wymogów klasy piątej, będzie zlikwidowany.
Co istotne, o dotację na piece na drewno można ubiegać się z krajowego programu Czyste Powietrze, są w nim jednak kryteria dochodowe - 900 zł dla gospodarstwa wieloosobowego na jednego członka rodziny i 1 tys. 260 zł dla jednoosobowego.
Spychalska-Jastak zaznaczyła, że jeżeli będzie duże zainteresowanie wymianą pieców na drewno, to może w przyszłym roku gmina dotować będzie również je. Skoro tak, to dlaczego już nie teraz? Mówił o tym burmistrz Tadeusz Kowalski: - Póki co, robimy to w ograniczonym zakresie, nie wchodząc na obszary, które mogą być kontrowersyjne. Czekamy aż wyklaruje się polityka wieloletnia.
Burmistrz podkreślił, że nie wyobraża sobie, by przy obecnej sytuacji materialnej mieszkańców gminy, Borów Tucholskich, już od 2029 r. obowiązywał zakaz palenia w piecach drewnem. - Pewnie te różne przepisy, nawet antysmogowe, będą ulegały korekcie, jeżeli chodzi o czas ich wprowadzenia - stwierdził. - Zobaczcie, co się dzieje w debacie ogólnopolskiej, rządowej. My zachowujemy daleko idącą ostrożność... Spotykam się w dyskusjach z argumentami, co jest złego w drewnie. Nie ma nic złego, gdy pali się suchym drewnem. Ale mokrym - tak, to widać efekty dookoła... Pytanie, co do 2029 r.? Czym mamy drewno zastąpić? Czy przy cenach gazu kogoś będzie stać, by nim ogrzewać domy. Musimy przeczekać i zobaczyć, jaka będzie polityka rządu, państwa. Nie pójdziemy jednak do mieszkańców, że nie będą mogli za chwilę drewnem palić, jak w Borach Tucholskich tego surowca jest sporo.
Radny Ireneusz Wesołowski zauważył, że mieszkańcy mogą tak komentować uchwałę Rady Miejskiej: - "Aha, kotły gazowe chcą tylko finansować. No nie - nie dam rady. Olejowe - też nie". Nasz program po prostu umrze - uznał Wesołowski.
W ubiegłym roku z dotacją gminną wymieniono jednak 60 kotłów w gminie. Jak będzie w tym, nie wiadomo. Radny Wesołowski apeluje, by wymyślić dla Tucholi, stolicy Borów Tucholskich, autorski program wymiany kotłów. Liczy na postęp nauki, bo - jak czytał - naukowcy pracują nad opracowaniem nowych konstrukcji pieców opalanych drewnem, by spełniały one normy emisji.
W gminie Tuchola częstą praktyką jest ogrzewanie domów drewnem, bo koszt jego zakupu jest zdecydowanie niższy niż węgla czy ekogroszku, nie wspominając o gazie. Ci, którzy zmienili kotły na gaz, żałują. Od wygody i klimatu priorytet mają domowe budżety.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?