Zobacz wideo: Trzecia fala koronawirusa w Polsce. Oto ważne zmiany w obostrzeniach.
O zakupie defibrylatora burmistrz poinformował radnych na sesji. Przypomniał, że kilkakrotnie pojawiał się taki wniosek ze strony radnych. Ostatnio wniosek o kupno defibrylatora składała radna Maria Borzeszkowska. - Defibrylator w przyszłym tygodniu zostanie przekazany do Miejskiego Centrum Lekarskiego - mówił burmistrz. - Tam będzie pierwszy. Jeżeli stwierdzimy, że jest zapotrzebowanie na większą ilość w innych miejscach, to nie wykluczamy dalszych zakupów.
Czytaj także
Defibrylator w Tucholi - radna Borzeszkowska o MCL
Kowalski przyznał, że wcale nie jest, jak sądzono, że obsługa defibrylatorów jest trudna. - Przekonała mnie pani doktor Borzeszkowska, że to nie jest takie straszne - stwierdził. - Każdy może nauczyć się obsługi tego urządzenia.
Radna Borzeszkowska zaraz na sesji wyraziła swoje zdziwienie, że urządzenie ma trafić do MCL-u. - Gdy rozmawialiśmy, mówił pan burmistrz, że urządzenie będzie na terenie gminy, tam, gdzie będzie potrzebne. Czy będą w jakichś szkołach konkursy, czy coś się będzie działo, to tam będzie przekazywane i będzie na terenie OSiR-u. Co do MCL, uważam, że samo powinno zaproponować, by takie urządzenie kupić. Dlaczego MCL ma mieć defibrylator jako pierwszy?
Defibrylator w Tucholi - Burmistrz: wstrzymam się z decyzją
Burmistrz odpowiedział, że w tej przychodni są lekarze, którzy lepiej sobie z ewentualną obsługą defibrylatora poradzą niż inni. Natomiast jeszcze tego defibrylatora nie przekazałem i może się z tą decyzją wstrzymać.
Podkreślił, że takie zakupy powinny być odpowiedzią na zapotrzebowanie, a do dzisiaj - jak sprawdził - nie było ani jednego przypadku, kiedy takie urządzenie się przydałoby. Skoro jednak wniosek się pojawiał, a była okazja z zaoszczędzonych pieniędzy kupić urządzenie, to tak się stało.
Czytaj także
Kowalski, rozważając przekazanie defibrylatora do MCL, kierował się wiedzą, że tam trafiają także pacjenci w stanie pogorszenia zdrowia. Mogłoby być tak, że robi się komuś ekg, a potem miałaby przyjechać karetka ze szpitala. Podkreślił, że nie było tak, ze pracownikom MCL zależało. Bo dotąd takie urządzenie nie było im potrzebne. Stwierdził, że nie było tam dotąd takiego przypadku, że to urządzenie mogłoby kogoś uratować. ]
Defibrylator w Tucholi: jednak OSiR lub straż
Kowalski zaznaczył, że nie chciałby, by kwestia defibrylatora stała się przedmiotem sporów. Zaznaczył, że jest otwarty na dyskusję.
Po sesji zapytaliśmy go, czy podjął już decyzję. - Jeszcze nie - odpowiedział. - Rozważam dwa miejsca: straż pożarną albo OSiR.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?