Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ależ derby w Tucholi! Rawys przeważał, ale przegrał wysoko i kończył w ósemkę

Piotr Pubanz
Piotr Pubanz
Tak jak przypuszczano wiele emocji przyniosły derby powiatu tucholskiego. Tucholanka wygrała wysoko z Rawysem 4:1, ale z pewnością goście nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. Warto zaznaczyć, że raciążanie kończyli zawody w ósemkę.

Punkt liderowi odebrała Krajna remisując 1:1 w Świekatowie. Zgodnie z oczekiwaniami swoje mecze wygrał Grom i Kamionka, porażkę natomiast z faworyzowanym Startem poniósł Myśliwiec.

TUCHOLANKA TUCHOLA – RAWYS RACIĄŻ 4:1 (1:0) Bramki: Patryk Kaszczyszyn 2, Patryk Suchomski 2 – Robert Wiligała. TUCHOLANKA: Wojciechowski – Ostrowski, Landmesser (70. Donczyk), Szulc, Piechowski - Pędowski (65. Dąbrowski), Renkiewicz, Górka (60. Czapiewski), Bugaj – Kaszczyszyn (80. Smoliński), Suchomski. RAWYS: Borzyszkowski – Malinowski, R.Pasiński, Wiligała, M.Pril – A.Prill, Wera (70. Scheffs), Koniarski, Rybacki (90. Ligman) – D.Pril (60. M.Pasiński), Banaś (66. Madej).

To było prawdziwe piłkarskie święto w Tucholi. Faworytem meczu byli gospodarze, nie tylko dlatego, że zajmowali przed spotkaniem wyższą lokatę w tabeli, ale przede wszystkim z uwagi na ogromne problemy kadrowe gości. Co ciekawe Rawys na murawie wcale nie wyglądał na ekipę, której w składzie brakuje 6 podstawowych graczy. To goście zdecydowanie lepiej prezentowali się na boisku, zwłaszcza w pierwszej połowie. Co prawda szybko Tucholanka uzyskała prowadzenie (Kaszczyszyn), ale potem na murawie dominowali przyjezdni stwarzając sobie 5 dogodnych okazji bramkowych. Niestety, licznie zgromadzeni kibice z Raciąża nie doczekali się gola w pierwszej połowie, nawet z karnego, którego wykonywał Rybacki.

Piłkarze Rawysa natarli na bramkę Wojciechowskiego tuż po przerwie i niemal natychmiast zostali skarceni. Potem było coraz gorzej. Za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić A. Pril i po chwili było już 3:0 dla gospodarzy. Nadzieje raciążan odżyły w 82. min. po celnie egzekwowanym karnym przez Wiligałę, ale kilkadziesiąt sekund później ten sam zawodnik zobaczył czerwony kartonik. Wynik meczu ustalił w doliczonym czasie gry Suchomski, wykorzystując trzeci w tym meczu rzut karny, a że przewinienie popełnił Borzyszkowski, bramkarz Rawysa również opuścił boisko z „czerwienią”. Ostatecznie sędzia pokazał aż 11 żółtych kartoników i 3 czerwone w meczu, który nie należał do wybitnie ostrych. Wiele z nich zbyt pochopnie. GROM WIĘCBORK – GLKS DOBRCZ 2:0 (0:0) Bramki: Patryk Herzberg (56), Mateusz Kwasigroch (85). GROM: Kunek – Błociński (73. Gierszewski), Garsztka, Przybylski, Skiba – Cyran (58. Hrycajewski), Erkvania (85. Żychski), Skiba, Przybylski – Bilicki (79. Kwasigroch), Herzberg.

Grom ostatnio zawodził i w meczu z Dobrczem miał za zadanie przełamać złą passę. Mimo, że gra nie układała się tak jak powinna, w drugiej połowie udało się dwukrotnie pokonać bramkarza z Dobrcza.

FALA ŚWIEKATOWO – KRAJNA SĘPÓLNO 1:1 (0:1) Bramki: Maciej Zadworny (71) – Artur Dądela (25). KRAJNA: Mrugalski – Kaczmarek, Grajczyk, Paszylk, Siekierka – Piotrowski (80. Pestka), Kozina, Pastwik (64. K.Mosek), Trąbka (88. Suchomski) – M. Mosek (75. Czech), Dądela.

Krajanie odebrali pierwsze punkty liderowi na jego boisku. Mecz zakończył się remisem, który nie satysfakcjonuje gości. Przy odrobinie szczęścia to podopieczni Henryka Zielinskiego mogli zejść z murawy z pełną pulą.

KAMIONKA KAMIEŃ – VICTORIA NIEMCZ 1:0 (1:0) Bramka: Dariusz Spica. KAMIONKA: Sowiński – Karpacz, Tusznio, Gołąbek, B.Czapiewski – Bukowski, Mrugalski, Steinborn, Bratz (Fridehl) – Chmarzyński (Balcer), Spica.

To był trudny mecz dla wicelidera A klasy. Victoria pokazała na boisku w Kamieniu charakter, do końca meczu dążąc do wyrównania. Defensywa Kamionki i bramkarz Sowiński kolejny raz zagrali jednak koncertowo nie pozwalając rywalowi na zbyt wiele.

START PRUSZCZ – MYŚLIWIEC GOSTYCYN 4:0 (2:0) Bramki: Karol Poćwiardowski (9), Mateusz Krajewski (34), Jakub Krukowski (68), Jakub Środa (71). MYŚLIWIEC: Karpiński – Reda, Schroeder, Fortuński, Mosek (56. Maciałek) – Kuligowski, Jarząbek, Wiśniewski, Kowalewski – Chmura (75. Kątny), Karnowski (46. Jakusz-Gostomski).

Nie było niespodzianki w Pruszczu. Faworyzowany Start już do przerwy zdołał dwukrotnie pokonać Karpińskiego, spokojnie kontrolując wydarzenia dziejące się na murawie. Startowcy zdominowali środek pola stwarzając sobie wiele dogodnych okazji do zdobycia kolejnych bramek. Beniaminka tradycyjnie już pochwalić należy za ambicję.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto