Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital w Tucholi dostanie dofinansowanie i będzie walczyć z nadmierną emisją dymu

Janina Waszczuk
Jarosław Katulski stwierdził, że nie wszystko stracone, środki są  do wzięcia z listy rezerwowej
Jarosław Katulski stwierdził, że nie wszystko stracone, środki są do wzięcia z listy rezerwowej
Radni podjęli uchwałę zmieniającą poprzednią o planie gospodarki niskoemisyjnej dla gminy Tuchola. Szpital został dopisany do tego planu, bo za tym idą dofinansowania.

Na każdą sesję zapraszany jest prezes szpitala Jarosław Katulski. Nie na każdej może być, bo obowiązków mu nie brakuje. Pytań do niego też jest zawsze bez liku. Na ostatniej sesji jeden z punktów obrad dotyczył szpitala. Prezes przyszedł trochę później, a już niektórzy zaczęli komentować, że zjawia się na sesjach tylko wówczas, gdy czegoś potrzebuje od gminy.

Pytania do prezesa

Radny Andrzej Jerosławski miał kilka pytań i zarzutów do działalności szpitala. Chciał wiedzieć, jak działa świąteczna i nocna opieka w powiecie tucholskim, mówił o zaniedbanej działce, którą gmina przekazała szpitalowi (rolnik ją dzierżawi) i o przypadku nieudzielenia pomocy pacjentowi.

Katulski w bardzo rzeczowy sposób odpowiedział na pytania radnego, a ten nawet przyznał mu rację.

- Świąteczna i nocna opieka to kula u nogi. Zostaliśmy nią uszczęśliwieni od nowego roku, czy tego chcieliśmy, czy nie, a lekarze nie są zainteresowani braniem dyżurów i jest problem. U nas świąteczne i nocne dyżury są bardzo ciężkie. Jest ogrom pacjentów i lekarze nie chcą tak harować, a pacjenci już przed 18 czekają w kolejkach - tłumaczył prezes. - Traktują tę formę jako przychodnię, a to są nagłe przypadki, przypominam. Mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwy, bo podpisywałem grafik na marzec i był w pełni zapełniony, to cud.

Na pytanie o nieudzielenie pomocy prezes poprosił o bliższe dane, bo szpital i pogotowie jest po to, aby pomagać ludziom i jest niedopuszczalne, aby ktoś odszedł z kwitkiem. - Będę sprawdzał i wyjaśniał - dodał.

Prezes poprosił, aby gmina wpisała szpital do planu gospodarki niskoemisyjnej gminy Tuchola. - Jesteśmy jednym z większych zakładów pracy. Dymimy i kopcimy i mamy szansę pozyskać środki od marszałka na wymianę urządzeń w kotłowni, ale warunek jest taki, że musimy być wpisani do tego planu - tłumaczył Katulski. - Możemy dostać 2 mln zł. To dotacja 85-procentowa. To by nam wystarczyło na wymianę pieca i założenie ekologicznych urządzeń.

Może z listy rezerwowej?

Jak dodaje prezes, marszałek jest skłony wpisać tucholski szpital na listę rezerwową, ale muszą spełniać ten warunek. Radni zagłosowali i plan uwzględnia już szpital.

Wideo: Info z Polski - 1.03.2018

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tuchola.naszemiasto.pl Nasze Miasto