Prysznic po upalnym dniu? W Śliwicach czasami jest z tym problem...

Dodatkowo, po ostatniej burzy, wystąpiły kolejne utrudnienia. Na FB gminy Śliwice zamieszczono komunikat dla mieszkańców: - "Prosimy o ograniczenie zużycia wody do absolutnego minimum. Stacja uzdatniania wody działa w trybie awaryjnym. Bez prądu nie działają przepompownie ścieków. Nie przeciążajmy systemu, bo będziemy musieli wyłączyć dostęp do wody. Zniszczenia sieci energetycznych są na taką skalę, że Enea nie jest w stanie określić terminu usunięcia uszkodzeń".

Problem z wieczornym ograniczeniem dostępności wody występuje jednak w gminie Śliwice codziennie. Jest to związane z przeprowadzaną dużą inwestycją - modernizacją stacji uzdatniania wody. To już była konieczność, bo - jak zauważa Ewa Łobocka, dyrektorka Zakładu Usług Komunalnych w Śliwicach - hydrofornia ma już 50 lat.

- Wieczorami praktycznie codziennie nie ma w kranie bieżącej wody - interweniuje nasza Czytelniczka. - Dzieci jak i dorośli po całym dniu nie mają możliwości wykąpania się. Jest lato. Dzieci dużo biegają, są spocone i brudne, a nie ma możliwości wzięcia zwykłej kąpieli. Nie da się dłużej tak funkcjonować.

Dyrektorka informuje, że teraz to firma, która wygrała przetarg i podpisała umowę z Urzędem Gminy, jest odpowiedzialna za dostawę wody i użytkowanie stacji. Mieszkańcy zostali poinformowani, że muszą się liczyć z przerwami w dostawie wody, właśnie ze względu na modernizację. Przewidziany czas zakończenia robót to koniec roku, ale te najpoważniejsze powinny zakończyć się do końca sierpnia. To oznacza, że z okresowymi przerwami w dostawie wody trzeba się liczyć przez dwa miesiące.

Łobocka zauważa, że i tak jest tak, że mieszkańcy dzwonią z interwencjami do niej albo do wójta. - Na ile możemy pomóc, to pomagamy, ale nie jesteśmy w stanie niektórych sytuacji przewidzieć - mówi dyrektorka.
Wykonawca pracuje do 17, więc jeżeli ok. 19 - 20 są interwencje (wtedy jest największe zużycie wody), to pracownik z Zakładu Usług Komunalnych jedzie sprawdzić, co się dzieje. Jeżeli jest słabe ciśnienie, to włącza drugą pompę, by to sprawnie zadziałało.
W ZUK-u podkreślają, że badania wody są zatwierdzone przez sanepid i woda jest zdatna do użytku. Nie jest skażona, ale radzą, by nie pić wody prosto z kranu, tylko ją wcześniej przegotować.
Latem w wielu miejscach w Polsce ze względu na duże zużycie wody przy podlewaniu ogródków itd., niektóre wodociągi celowo "zakręcają kurek", by zmniejszyć ciśnienie i tym samym ograniczyć zużycie wody. Łobocka zaprzecza jednak, by taka sytuacja miała miejsce w Śliwicach. To, że są problemy, związane jest z przebudową hydroforni. Podczas modernizacji nie działają trzy pompy, tylko góra dwie. Przy jednym ujęciu wody nie ma możliwości inaczej przeprowadzać robót.

Gdy wiadomo, że przerwy miałyby być dłuższe, to gmina zleca wykonawcy pracę w nocy. Tak było kilka dni temu, gdy wody nie miałoby przez cały wtorek. Wójt razem z dyrektorką zdecydowali o wykonaniu robót w nocy od godz. 23 do 5 nad ranem. Woda w kranach pojawiła się wtedy ok. 6.30. - Staramy się ze wszystkich sił monitorować roboty - mówi Łobocka. - Po modernizacji wszystko się unormuje i w przyszłym roku już na pewno nie powinno być żadnego problemu. Mieszkańcy powinni być zadowoleni.
Teraz nie ma innego wyjścia, jak interweniować, gdy jest to możliwe i spokojnie tłumaczyć, dlaczego nie ma wody. Przypomnijmy, problemy ze słabszym poborem wody mogą występować jeszcze do końca sierpnia.